Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jabłoński winny użycia siły. Ma przeprosić i zapłacić

Janusz Życzkowski
archiwum GL
Marcin Jabłoński ma przeprosić byłego starostę słubickiego Piotra Łuczyńskiego za użycie wobec niego siły i naruszenie nietykalności cielesnej. Polityk Platformy Obywatelskiej i członek zarządu województwa ma również zapłacić karę na rzecz poszkodowanego i zwrócić koszty procesu. Wyrok w głośnej sprawie zapadł w poniedziałek w Sądzie Okręgowym w Gorzowie.

Chodzi o sytuację z 2016 r. kiedy rada powiatu słubickiego podjęła dyskusyjną decyzję o zmianie na stanowisku starosty. Dyskusyjną, bo piastujący funkcję Piotr Łuczyński wykazał, że przeprowadzone głosowanie zawierało błędy proceduralne. Potwierdził to również wojewoda lubuski i ministerstwo spraw wewnętrznych, ale nie uznał wskazany na starostę Marcin Jabłoński.

Wczesnym rankiem 1 lipca 2016 r. polityk przyszedł do urzędu w otoczeniu radnych i ochroniarzy, i siłą usunął Piotra Łuczyńskiego z budynku. W trakcie awantury poturbowany został zarówno on jak i towarzysząca mu radna, po którą przyjechała karetka.

- W urzędzie pojawiłem się po 4 rano z radną Krystyną Skubisz. Po niedługim czasie doszło do napadu. Do urzędu weszło kilkanaście osób w tym cały zarząd powiatu i osoby nieuprawnione. Cała ta grupa działała pod dyktando pana Marcina Jabłońskiego – relacjonował przed kamerą TVN 24 Łuczyński – To Jabłoński wydawał komendy i polecenia – podkreślał.

- Z grupą radnych pojawiliśmy się rano w starostwie. Rzeczywiście było z nami trzech ochroniarzy po to by zapewnić nam bezpieczeństwo. Z wielu źródeł słyszy się opinię, że pan były starosta Łuczyński jest osobą dosyć agresywną, więc chcieliśmy się czuć bezpiecznie – tłumaczył działania w tym samym materiale telewizyjnym Jabłoński.

Takiej argumentacji nie dał wiary sąd i to Jabłoński wraz z ochroniarzami ma przeprosić i zapłacić za użycie siły i naruszenie nietykalności cielesnej Piotra Łuczyńskiego.

- Ja się cieszę, że żyję, i że nie zostałam inwalidką – komentuje sprawę wyroku radna Krystyna Skubisz – to, że Jabłoński został skazany, to jest oczywiście satysfakcja, ale moim zdaniem kara jest zbyt niska za to co zrobił staroście Łuczyńskiemu– oceniała. Sprawa poturbowania radnej nie zakończyła się rozstrzygnięciem ze względu na brak świadków mogących potwierdzić jej wersję zdarzenia.

Przegrana w sądzie, to nie jedyne problemy z prawem Marcina Jabłońskiego. W ostatnich latach głośno było o sporze z byłym prezesem szpitala w Słubicach Wojciechem Włodarskim.

- Pan Marcin Jabłoński wygłosił wiele krzywdzących opinii na mój temat. To zostało zweryfikowane w dwóch instancjach i w tej chwili wyrok sądu musi wykonać i opublikować przeprosiny – mówił w rozmowie z Radiem Zachód Włodarski w grudniu 2020 r. – w mojej ocenie, zwłaszcza w kontekście tego co stało się 1 lipca 2016 r., to niebezpieczny człowiek i konfabulant, co zostało stwierdzone w orzeczeniach – podkreślał.

Marcin Jabłoński jest politykiem i samorządowcem od połowy lat 90. Pełnił min. funkcje starosty słubickiego, wojewody i podsekretarza stanu w MSWiA w rządzie Donalda Tuska. Obecnie jest członkiem zarządu województwa lubuskiego.

Z pytaniem o komentarz do wyroku zwróciliśmy się do rzecznika prasowego urzędu marszałkowskiego. Paweł Kozłowski przekazał, że Jabłoński oczekuje na pisemne uzasadnienie, a następnie zamierza odwoływać się od wyroku.

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Jabłoński winny użycia siły. Ma przeprosić i zapłacić - Gazeta Lubuska

Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska