Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koronawiurs w Lubuskiem. Czy radni przekażą diety na lubuskie szpitale?

Maciej Dobrowolski
Maciej Dobrowolski
Sesja rady miasta w Zielonej Górze
Sesja rady miasta w Zielonej Górze Mariusz Kapała
W ostatnich dniach w internecie krąży apel, aby urzędniczy czy też politycy zrezygnowali ze swoich pensji lub też diet na czas kryzysu związanego z koronawirusem. Część osób popiera takie propozycje, twierdząc, że lepiej te pieniądze przekazać np. na służbę zdrowia. Co ciekawe, podobny apel do samorządowców skierowała Bożena Ronowicz, radna Zielonej Góry.

Apel radnej Bożeny Ronowicz w zwiazku w epidemią koronawirusa

- Wsparcie, pomoc finansowa oraz rzeczowa dla szpitali i osób w nich pracujących płynie od spółek publicznych i prywatnych, artystów, sportowców, przedsiębiorców. Nadszedł czas, aby lubuskie szpitale wskazane do świadczenia pomocy medycznej osobom zakażonym koronawirusem (w szczególności Szpital Uniwersytecki w Zielonej Górze) otrzymały wsparcie finansowe od lubuskich samorządowców – napisała na swoim koncie na Facebooku radna Bożena Ronowicz z Prawa i Sprawiedliwości.

– Proponuję, jako radna miasta i jednocześnie przewodnicząca komisji zdrowia, kultury i sportu, aby radni wszystkich szczebli samorządu (dzielnicowego, gminnego, powiatowego i wojewódzkiego) wpłacili jedną dietę na konto wskazane przez szpital. Proszę o pozytywny odzew wszystkich lubuskich radnych. Okażmy solidarność ze wszystkimi, którzy zabiegają o nasze i naszych bliskich zdrowie i życie. Może dołączą się do nas radnych ze wsparciem finansowym organy wykonawcze samorządów - zarząd województwa, zarządy powiatów, prezydenci, burmistrzowie, wójtowie, zarządy dzielnic, sołtysi.

Od czasu ogłoszenia apelu minęło już kilka dni. – Spotkałam się z pewnym poparciem, ale również z małą falą hejtu, propozycję skrytykowała również część radnych. Ale uważam, że to była dobra decyzja. Musimy pomóc naszym placówkom medycznym w chwili kryzysu, od tego zależy zdrowie i bezpieczeństwo nas wszystkich – przekonuje Ronowicz. - Z decyzją o ogłoszeniu apelu nosiłam się od czasu ostatniej komisji zdrowia, na której dowiedziałam się, jak wygląda sytuacja dotycząca epidemii koronawirusa. Wcześniej na sesji rady miasta nie poparliśmy uchwały o dofinansowaniu szpitala, bowiem nie było w ogóle powiedziane, na co mają zostać przekazane te pieniądze. Nie mieliśmy także należytej informacji o zbliżającej się epidemii. Teraz uznałam, że nie chcę już czekać na rozstrzygniecie kłótni między panem prezydentem a panią marszałek o to, jak finansowany jest zielonogórski szpital. Teraz jest czas, abyśmy wszyscy sprawy wzięli w swoje ręce. Skoro pomoc niosą sportowcy czy ludzie kultury to możemy to zrobić również my samorządowcy.

Radna Ronowicz przekonuje, że chodzi tutaj jedynie o przekazanie diety. – Każdy może to zrobić dobrowolnie, nie chodzi o to, żeby ktoś nie miał środków do życia. Jeżeli do tej akcji przyłączyliby się radni wszystkich szczebli z całego województwa, to myślę, że moglibyśmy zebrać nawet milion złotych. To dużo! Za te pieniądze szpitale mogłyby zakupić dodatkowy sprzęt. Każda pomoc, rzeczowa i finansowa, która będzie płynęła do placówek medycznych, ale również do służb miejskich czy też policji i straży granicznej, na pewno spotka się z uznaniem mieszkańców i ma duże znaczenie dla zwalczania epidemii – tłumaczy radna.

Jej klubowy kolega radny Jacek Budziński zgadza się z propozycją radnej, jeśli zachowana zostanie dobrowolność. – Każdy pomaga jak może, ale ważne jest tutaj, aby każdy sam podjął taką decyzję. Jeśli ktoś się nie przyłączy to nie powinien być piętnowany z tego powodu, to byłoby niewłaściwe – podkreśla Budziński. Jak do apelu odnoszą się inni radni?

PRZECZYTAJ TAKŻE: Dofinansowanie Szpitala Uniwersyteckiego. Radni PO chcieliby, aby miasto przekazało 850 tys. zł

Apel częścią polityki?

- Gdyby klub radnych PiS oraz sama pani Ronowicz mieli na uwadze walkę z koronawirusem, to już wcześniej poparliby przekazanie dla zielonogórskiego szpitala niewykorzystanych przez miasto 850 tys. zł na promocję lotów z Babimostu. Zaproponowaliśmy to na poprzedniej sesji rady miasta. Pani Ronowicz nie poparła wtedy tego pomysłu – twierdzi radny Marcin Pabierowski z Platformy Obywatelskiej. - To był moim zdaniem sprawdzian i brak wsparcia dla tej uchwały dał jednoznaczny dowód, kto tak naprawdę chce pomóc szpitalowi, a kto uprawia gierki polityczne. Może ten apel to taki wyrzut sumienia. Osobiście traktuję propozycję radnej, jako próbę odwrócenia kota ogonem. Warto również pamiętać, że takie zbiórki to jedynie kropla w morzu potrzeb. To rząd powinien dofinansować służbę zdrowia, a tymczasem ostatnio wszyscy byliśmy świadkami, jak przekazano 2 mld zł na telewizję publiczną – twierdzi Pabierowski. Ale jednocześnie zapowiada, że sam wpłaci pieniądze na rzecz Szpitala Uniwersyteckiego. – W tych trudnych czasach wszyscy powinniśmy być jednak solidarni – dodaje.

Radny odniósł się także do innych krążących w internecie opinii, że przez lata sportowcy czy też gwiazdy estrady zarabiały olbrzymie pieniądze, a brak było funduszy na badania naukowców. – To prawda, być może społeczeństwo dojrzało do przewartościowania pewnych priorytetów. Dzisiaj widać, że powinniśmy zastanowić się nad tym funkcjonowanie całego systemu. W czasie kryzysów często dochodzi do trwałych społecznych zmian. Zobaczymy, jak będzie w tym przypadku – mówi Pabierowski.

Koronawiurs w Lubuskiem. Czy radni przekażą diety na lubuskie szpitale?

Walka z epidemią koronawirusa to zadanie dla państwa

Z kolei radny Tomasz Nesterowicz z SLD uważa, że powinniśmy zastanowić się nad funkcjonowaniem naszego państwa. – Jako polityk mam świadomość, że walka z epidemią to działanie systemowe. Kiedy było już wiadomo o zagrożeniu związanym z koronawirusem, rząd przekazał 2 mld zł na funkcjonowanie TVP. Wcześniej podpisał wielomiliardowy kontrakt na zakup samolotów F-35, nie wycofaliśmy się z niego. Dlaczego te pieniądze nie zostały przekazane na służbę zdrowia? Czemu nie przygotowaliśmy się odpowiednio na obecną sytuację? – pyta radny. I dodaje, że w tym kontekście jest sceptyczny w stosunku do propozycji radnej Bożeny Ronowicz.

– Pomagam charytatywnie w wielu sytuacjach. Także tej związanej z epidemią. Jak wielu Polaków dorzuciłem się do respiratorów kupionych przez "Orkiestrę" Jurka Owsiaka. Jako osoba prywatna przygotowuję kolejne działanie w tym kierunku. Pomocy takiej nie realizuję jednak na pokaz. Propozycja radnej to jedynie miły gest, to próba zatrzymania drobnych strumyków potrzeb, gdy tymczasem grozi nam pękniecie całej tamy. Jako obywatele już wcześniej zapłaciliśmy podatek, który powinien być spożytkowany na zapewnienie nam bezpieczeństwa, na zakup sprzętu do naszych szpitali. Mieliśmy kilka tygodni na reakcję. Rząd nas uspokajał, że jesteśmy gotowi. Teraz sami możemy zrobić zrzutkę, ale przecież za chwilę pojawiają się nowe potrzeby. Będziemy się, co tydzień "zrzucać” na inne cele? To na co idą nasze podatki? Nie tędy droga. To rząd i państwo powinno rozwiązać problem. Ma na to środki i narzędzia. Chyba że rządzący mają inne priorytety niż bezpieczeństwo Polaków – przekonuje Nesterowicz.

Wideo: Koronawirus: odwołane szczepienia i operacje

🔔🔔🔔

Pobierz bezpłatną aplikację Gazety Lubuskiej i bądź na bieżąco!
Oprócz standardowych kategorii, z powodu panującej epidemii, wprowadziliśmy do niej zakładkę, w której znajdziesz wszystkie aktualne informacje związane z epidemią koronawirusa.

Aplikacja jest bezpłatna i nie wymaga logowania.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska