Około 30 osób rozkopuje ziemię w lesie na rogatkach miasta. Cel: znaleźć szczątki nawet tysiąca żołnierzy radzieckich pochowanych tutaj w 1945 roku.
Przypominamy, ekshumacje w tym miejscu zorganizowano już w październiku zeszłego roku. Wtedy po raz pierwszy rozkopano dawne mogiły. Ilość kości, które wtedy znaleziono przerosła oczekiwania badaczy. Teraz już wiemy, że w ziemi może się znajdować nawet ponad tysiąc ciał.
Z ziemi wykopywane są kości, elementy mundurów, amunicję, buty żołnierzy. Szczątki spoczywają na głębokości około półtora metra. Ciała układane były najczęściej w trzech warstwach. Niektóre kości noszą ślady interwencji lekarzy. Badacze trafili np. na przecięty w połowie piszczel, co świadczy o amputacji nogi.
- Im mniej kości znajdziemy, tym lepiej. Ale prawdopodobnie trafimy tu jeszcze na wiele szczątków - mówi Julian Wierzbowski z organizacji Witeź, zajmującej się poszukiwaniem i ekshumacją żołnierzy. W miejscu, w którym dziś pracują badacze, już w 1953r. były przeprowadzone ekshumacje. Wtedy jednak prawdopodobnie wykopano z ziemi same czaszki, pozostawiają resztę szkieletów.
Prace w Kostrzynie potrwają do soboty, 20 kwietnia. Wszystkie wykopane szczątki i przedmioty osobiste żołnierzy trafią na cmentarz wojskowy w Cybince.