MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Marian Sierpatowski: Ratusza na głowę nie wywrócę

Dariusz Brożek 095 742 16 83 [email protected]
Marian Sierpatowski ma 55 lat. Jest absolwentem Akademii Rolniczej w Lublinie. W Międzyrzeczu mieszka od 1987 r. Kieruje strukturami powiatowymi Platformy Obywatelskiej.
Marian Sierpatowski ma 55 lat. Jest absolwentem Akademii Rolniczej w Lublinie. W Międzyrzeczu mieszka od 1987 r. Kieruje strukturami powiatowymi Platformy Obywatelskiej. fot. Dariusz Brożek
Rozmowa z Marianem Sierpatowskim, komisarzem Międzyrzecza.

- Miał pan problemy z zaparkowaniem samochodu koło ratusza?

- Nie. Wjechałem na rynek. Wiem jednak, że mieszkańcy mają tam spore kłopoty ze znalezieniem miejsca na samochód, bo parkingi są zastawione pojazdami urzędników. Poproszę pracowników urzędu, żeby parkowali na placu między Obrą i kościołem pod wezwaniem Świętego Wojciecha. Problem może też rozwiązać udostępnienie rynku dla samochodów. Zastanowię się nad tym.

- Od czego zacznie pan pracę w magistracie?

- Muszę się zapoznać z funkcjonowaniem Urzędu Miejskiego i sprawami, które trzeba pilnie załatwić. Najważniejszą z nich jest stabilizacja sytuacji w mieście. Zacznę od przetargów, prowadzonych przez gminę inwestycji oraz wniosków o unijne dotację. Planuje także pewne zmiany w strukturze organizacyjnej urzędu.

- W mieście głośno o urzędnikach, którzy swą karierę zawdzięczają wyłącznie protekcji burmistrza, a nie kwalifikacjom. Oraz o powołanych przez niego członkach rad nadzorczych, którzy nie mają nic wspólnego z firmami, ani nawet z miastem. Przewiduje pan roszady personalne?

- Na razie jest za wcześnie, żeby o tym mówić. Muszę się zapoznać z kompetencjami urzędników. Nie wykluczam pewnych zmian, ale wywracania ratusza na głowę raczej nie przewiduję. Rady nadzorcze spółek komunalnych to kolejna sprawa. Na pewno nie będą w nich zasiadać osoby bez wymaganych prawem kwalifikacji. Nie ma tam również miejsca dla tych osób, których powołanie może budzić jakiekolwiek podejrzenia.

- Czy zamierza pan powołać zastępcę i kto będzie sekretarzem?

- Komisarz rządowy nie ma zastępcy. Rządzi sam. Takie są przepisy. Myślę jednak o powołaniu doradcy. Decyzja w sprawie sekretarza zapadnie w czwartek po rozmowie z Leszkiem Rybką, który zajmował te stanowisko przez ostatnie trzy miesiące.

- Co z referendum w sprawie odwołania burmistrza?

- Premier postanowił, że referendum nie będzie. Jest zbyteczne, gdyż moim kolejnym zadaniem będzie przeprowadzenie przedterminowych wyborów burmistrza i radnych. Na razie nie mogę jednak powiedzieć, kiedy to nastąpi. Wpierw muszę uporządkować sprawy administracyjne miasta.

- Na jakiej podstawie chce pan przeprowadzić wybory, skoro Tadeusz D, nadal nominalnie jest burmistrzem. Został tylko zawieszony przez premiera, a nie odwołany. Podobnie jak radni?

- Rzeczywiście, sprawa jest komplikowana. Teoretycznie nie można wykluczyć sytuacji, że burmistrz wróci do ratusza, jeśli prokuratora i sąd cofną decyzję o jego zawieszeniu w czynnościach służbowych. Dlatego muszę dokładnie przeanalizować sprawę i zapoznać się z niuansami prawnymi.

- Czy doświadczenie zdobyte przez pana przez cztery lata pracy w radzie miejskiej wystarczy do rządzenia miastem?

- Uważam, że poradzę sobie na tym stanowisku. Mam sporą wiedzę o administracji, prawie i samorządzie. Kończę przygotowania do egzaminu na członka rad nadzorczych, w latach 1994-98 byłem radnym i wiceprzewodniczącym komisji komunalnej. Prowadziłem też działalność gospodarczą, byłem menadżerem firmy farmaceutycznej i jestem przewodniczącym społecznej rady szpitala w Obrzycach.

- Czy to prawda, że miał pan problemy prawne w związku z wprowadzeniem na rynek leku, który nie miał polskiego certyfikatu?

- To sprawa sprzed pięciu lat. Została umorzona, a mnie oczyszczono z zarzutów.

- Dziękuję.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska