Z wnioskiem o odwołanie Lesława Hołowni wystąpiły opozycyjne kluby PO i SLD. W uzasadnieniu podano, że na sesjach L. Hołownia reprezentuje tylko ludowców i klub radnych ze Skwierzyny, zamiast całej rady. Przewodniczący nie zgadzał się z tym zarzutem, o czym pisaliśmy we wtorek w artykule "We władzach się gotuje".
W radzie powiatu zasiada 17 osób. Do odwołania przewodniczącego potrzeba tzw. bezwzględnej większości głosów. Oznacza to, że projekt uchwały musiałaby poprze więcej niż połowa ustawowego składu rady, czy co najmniej dziewięć osób. Tymczasem kluby PO i SLD tworzy ośmioro rajców, natomiast rządzące powiatem PSL i radni ze Skwierzyny mają dziewięć mandatów. Zdaniem autorów wniosku, przewodniczący nie powinien jednak brać udziału w głosowaniu. Radna Halina Banaszkiewicz z PO uzasadniała to tym, że projekt dotyczy ponoć jego interesu prawnego. Innego zdania był jednak prawnik starostwa.
Więcej na ten temat w czwartek, 4 kwietnia, w "Gazecie Lubuskiej" dla Czytelników z Międzyrzecza i okolic
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?