Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Miliony na pomoc ludziom gorzowskiego Stilonu

Stefan Cieśla
Kiedyś Stilon to było miasto w mieście. Dziś pracownicy wspominają dawna świetność zakładu.
Kiedyś Stilon to było miasto w mieście. Dziś pracownicy wspominają dawna świetność zakładu. fot. Kazimierz Ligocki
Aż 2 mln zł dostał Zarząd Regionu Solidarności w Gorzowie na pomoc pracownikom dawnego Stilonu.

Kilka lat temu Stilon, zatrudniający w najlepszych latach 10 tys. ludzi, rozpadł się na kilka samodzielnych spółek, działających w dawnych stilonowskich obiektach. Wielki zakład stał się małą wytwórnią przędzy, zatrudniającą ok. 700 osób.

W styczniu tego roku na wniosek nowych właścicieli fabryki, sąd gospodarczy ogłosił jej upadłość. Pracę straciło 200 osób. - Szkoda, że nie zdążyliśmy im pomóc - żałuje Waldemar Rusakiewicz, szef stilonowskiej Solidarności.

Nauka nie pójdzie na marne

W opłotkach wielkiego Stilonu pracują Rhodia, Nexis Fibers, Mestil, Transtil, Energostil, razem ok. 1.200 ludzi. Spółki jeszcze z dawnych lat są ze sobą powiązane dostawami surowców czy energii, transportem i infrastrukturą techniczną. Po ogłoszeniu upadku Stilonu syndyk na szczęście nie zamknął fabryki, ale jej kłopoty wpływają na sytuację ekonomiczną innych spółek i poczucie zagrożenia pracowników.

- Dlatego postanowiliśmy im pomóc w zdobyciu nowych umiejętności i kwalifikacji, aby w razie koniecznych zmian organizacyjnych czy redukcji zatrudnienia, nie zostali bez pracy - wyjaśnia Jarosław Porwich, szef gorzowskiej Solidarności.

Zarząd opracował projekt kursów i szkoleń dla stilonowców. Dostał na to z Urzędu Marszałkowskiego 2 mln zł (z unijnego programu ,,Kapitał ludzki"). - Typowanie konkretnych kursów i szkoleń odbywać się będzie dwutorowo - poprzez pracodawców, którzy podpowiedzą czego nowego ich pracownicy powinni się nauczyć oraz poprzez pracowników. Rozprowadziliśmy wśród nich ankiety, w których napisali co dziś potrafią i jaki nowy fach chcieliby zdobyć. Kilkaset ankiet już do nas wróciło i opracowujemy na ich podstawie program szkoleń. Liczymy na pomoc szefów firm w ich organizacji, bo niektóre będą się odbywały w czasie pracy - mówi Porwich.

Jacek Bobrowicz, prezes Rhodii twierdzi, że każde nowe kwalifikacje się ludziom przydadzą, zwiększą ich wartość na rynku pracy. - Uzgodnimy ich potrzeby z potrzebami firmy. Na pewno szkolenia językowe, komputerowe czy na operatora wózka widłowego mogą okazać się pożyteczne - twierdzi.

Start od lipca

Szkolenia i kursy organizowane będą wspólnie z Izbą Rzemiosła i Przedsiębiorczości w Gorzowie. Ułatwi to zdobycie przez pracowników papierów czeladniczych czy mistrzowskich, a tym samym np. założenie własnej firmy.

- Jeśli ktoś będzie chciał zdobyć zawodowe prawo jazdy, opłacimy mu kurs - zapowiada Porwich. Start projektu przewidziano na 1 lipca i potrwa on do końca 2010 r.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska