Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mozart i Faure zagościli w Filharmonii Zielonogórskiej. Dyrygował Czesław Grabowski

Jarosław Wnorowski
Jarosław Wnorowski
W drugiej wieczoru części zabrzmiała także msza żałobna, druga najczęściej wykonywana, po tej skomponowanej przez Mozarta. Requiem, przedstawiciela romantyzmu w muzyce - Gabriela Faure.
W drugiej wieczoru części zabrzmiała także msza żałobna, druga najczęściej wykonywana, po tej skomponowanej przez Mozarta. Requiem, przedstawiciela romantyzmu w muzyce - Gabriela Faure. Jarosław Wnorowski
To był niezwykły koncert w Filharmonii Zielonogórskiej! Na początek zabrzmiała 40. symfonia Wolfganga Amadeusza Mozarta, zaś po niej wysłuchaliśmy Requiem Gabriela Faure. Orkiestrze towarzyszył Chór Akademii Sztuki w Szczecinie oraz soliści Karolina Misiorek – sopran, Grzegorz Pelutis – baryton oraz Michał Kocot – organy. Całością dyrygował były wieloletni dyrektor filharmonii - prof. Czesław Grabowski.

Słynna 40. symfonia w molowej tonacji g-moll Wolfganga Amadeusza Mozarta to jedna z najbardziej znanych kompozycji geniusza klasycyzmu w muzyce. Powstała w 1788 roku i jest drugą po symfonii 25. w tonacji molowej (także g-moll), podczas gdy pozostałe symfonie Mozarta powstały w tonacjach durowych. Jest zinstrumentowana na flet, 2 oboje, 2 klarnety, 2 fagoty, 2 rogi i kwintet smyczkowy. Pierwsze drukowane wydanie utworu ukazało się po śmierci Mozarta, w 1794 roku. Szybko zaczęto nazywać ją „Wielką symfonią g-moll”. Część pierwsza (Molto allegro) jest bardzo "ciemna" i dość burzliwa. Po niej nastepuje wolniejsze i bardzo liryczne Andante. Następnie słyszymy Menuet, a na finał wraca szybkie Allegro assai. Nie przez przypadek w tonacji g-moll w XVIII wieku skomponowano kilka bardzo charakterystycznych nieco "mrocznych" symfonii.

W drugiej wieczoru części zabrzmiała msza żałobna, druga najczęściej wykonywana, po tej skomponowanej przez Mozarta. Requiem, przedstawiciela romantyzmu w muzyce - Gabriela Faure. Potrafi ona poruszyć serce każdego twardziela. Jego kompozycja, w przeciwieństwie do innych mszy tego typu, zupełnie nie wyraża strachu przed śmiercią, która jest w niej muzycznie przedstawiona, jako „szczęśliwe uwolnienie”, dopełnienie życia, a nie bolesne doświadczenie. Dzieło jest zinstrumentowane na altówki, wiolonczele, kontrabasy, trąbki, fagoty, waltornie oraz kotły, organy i harfę. Requiem jest dlatego nieco ciemniejsze w odbiorze, ale przez to bardzo ciekawe i unikalne. Skrzypce solo (w tej roli wystąpił Jakub Kotowski) pojawiają się tylko w części 3. i 7. towarzysząc chórowi. Partie wokalne solo wykonywali Karolina Misiorek – sopran, Grzegorz Pelutis – baryton. Należy pochwalić znakomicie przygotowany Chór Akademii Sztuki ze Szczecina. Nie obyło się bez bisu, gdyż ostatnia część "In paradisum" /czyli w raju/ zabrzmiało dwukrotnie.

Z kolei w wigilię Wszystkich Świętych - 31.10 o godz. 22, warto się wybrać do kościoła pw. Najśw. Zbawiciela, na koncert zaduszkowy „Nocne refleksje”. W nastrój zadumy i refleksji wprowadzą nas znakomici muzycy: Zygmunt Miecznik (organy) oraz dyrygent Szymon Morus, który poprowadzi Orkiestrę Smyczkową Filharmonii Zielonogórskiej. W programie zabrzmią utwory kameralne, które swym charakterem idealnie wpisujące się atmosferę tych szczególnych dni.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska