Ten ostatni, chociaż jest niższy niż w obecnym roku, to jego wysokość robi wrażenie i sporo mówi o sposobie zarządzania regionem. Władzom województwa brakuje aż 177 milionów, które zamierzają pokryć kredytem w kwocie 167 692 648 zł, a także niewielkimi środkami własnymi w kwocie 10 mln zł.
– Deficyt nie jest niczym złym, jeżeli inwestuje się mądrze i prorozwojowo z racjonalnym planem spłat. Osobiście, właśnie na to liczę – uważa radna Beata Kulczycka z klubu Samorządowe Lubuskie.
Rzecz w tym, że trudno nazwać mądrym i zasadnym inwestowaniem, ogromne środki finansowe, które zostały zaplanowane w budżecie na promocję samorządu. W 2024 roku wydatki na „promocję” wzrosną z obecnych 40,5 mln zł do niespełna 50 mln zł.
- To są w rzeczywistości środki na popularyzowanie polityków jednej tylko opcji przed i w kampanii wyborczej, podobnie jak to robili podczas tej ostatniej do Sejmu - uważa Marek Surmacz, radny Prawa i Sprawiedliwości. Bezczelnie i za pieniądze wyborców prą po kolejną kadencję do władzy, aby ich okradać – dodaje polityk.
Trudno się z nim nie zgodzić. Analiza wydatków na promocję w innych województwach, pokazuje, że Lubuskie na ten rozdział budżetu (nr 75075) wydaje najwięcej w Polsce. Nie tylko procentowo w odniesieniu do całościowej puli zaplanowanych wydatków, ale w realnych kwotach. I tak, w województwie lubuskim promocja stanowi 4,57 proc. wszystkich wydatków, ale w dużo większych województwach są to poziomy znacznie niższe:
- w Podlaskiem – 0,7 proc. (10,5 mln zł),
- na Śląsku 1,1 proc. (39,8 mln zł),
- w Małopolsce 0,9 proc. (23,5 mln zł),
- a w Łódzkiem 1,1 proc. (24,2 mln zł).
Wniosek jest prosty: jedno z najmniejszych województw, wydaje najwięcej (49,9 mln zł).
Jak chce się promować za te pieniądze Lubuskie? Ponad 1 mln zł zostanie wydane na propagandowy periodyk „Nasza Lubuska”, 1 mln zł na Święto Województwa Lubuskiego, ponad 1,2 mln zł na promocję podczas koncertów i festiwali, a blisko 800 tys. zł zostanie przekazane na promocję w lokalnych mediach oraz mediach społecznościowych. Te ostatnie, należą lub współpracują ze środowiskami związanymi z Platformą Obywatelską. Oczywiście, część tych środków, ma zostać przekazana na promocję regionu poprzez loty z Babimostu.
Nijak się to ma do tego, że mocno stopniał budżet na turystykę: z 3,6 mln w 2023 r. do planowanych 331 tys. zł w 2024.
- Myślę, że to jest działanie świadome, ale mało rozsądne i w stylu: na złość, odmrozimy sobie uszy. Tak niskie środki na turystykę, to uderzenie w całą branżę turystyczną. Co za te pieniądze można zrobić? Turystyka to działalność, gdzie polityk nie przyklei swojej twarzy, a więc nie finansują tego obszaru, bo go nie rozumieją – mówi radna Aleksandra Mrozek, która jest zaangażowana w działalność organizacji turystycznych.
W roku wyborów samorządowych, sporo środków na promocję zostało „ukrytych” również w innych działach budżetu. W rozdziale 75018 „Urzędy Marszałkowskie”, zapisano blisko 2,5 mln zł m.in. na Dni Otwarte Funduszy Europejskich, organizowanie eventów, pikników i szkoleń, a także publikację materiałów promocyjnych. Podobnie jest w rozdziale „Pozostała działalność” (75095) gdzie zapisano prawie 700 tys. zł na „promocję potencjału gospodarczego poprzez promocję w mediach regionalnych i krajowych”. Podobne zapisy znajdują się w działach związanych z działalnością kulturalną, a także kulturą fizyczną.
Drugi rok z rzędu nie potwierdzają się kasandryczne narracje polityków PO, że rząd PiS uszczuplił samorządom dochody z tytułu udziału w podatku dochodowym od osób fizycznych. One są większe, nie tylko w miastach i gminach, ale także na poziomie samorządu województwa. Rok 2024 będzie kolejnym, w którym dochody z PIT wzrosną, zamiast zmaleć, jak to przewidywali od kilku lat politycy opozycyjni wobec PiS. Wpływy z tego podatku w roku obecnym wynosiły 36,1 mln zł, ale w 2024 roku ma to już być kwota 49,6 ml zł.
Nie inaczej jest z dochodami z tytułu podatku od firm, które w budżecie województwa stanowią bardzo istotną część. W 2023 wynosiły one 225,6 mln zł, a w roku 2024 ma to już być 289,5 mln zł.
– Jeśli rosną dochody samorządu z tytułu podatków, to dobry znak, także dla mniejszych samorządów. Liczę, że one wynegocjują wyższy budżet w ramach Lubuskiego Funduszu Samorządowego, bo tu są duże potrzeby i konieczna jest transparentność oraz zdrowy rozsądek - mówi radna Kulczycka.
Mimo tego, że wpływy z podatków PIT oraz CIT nie będą mniejsze, niż w mijającym roku, wyższa będzie również subwencja uzupełniająca dochody Lubuskiego. Wynosiła 35 953 784 zł, a wyniesie 36 294 551 zł. – Tego żaden samorządowiec nie powie głośno, zwłaszcza teraz po wyborach i przed wyborami, ale nie ma burmistrza lub wójta, który powie, że mu się pogorszyło w ostatnich latach - mówi GL jeden z wpływowych samorządowców. – Pewnie tak samo jest z tym budżetem województwa - dodaje.
Pewnie dlatego, władze województwa, teraz już na czele z marszałkiem Marcinem Jabłońskim, mimo dużego deficytu oraz konieczności zaciągania pożyczek, nie rezygnują z budowy „pałacu marszałkowskiego” – czyli wzorcowego pasywnego budynku biurowego. Obsesyjnie do jego realizacji dążyła obecna poseł Elżbieta Polak, ale początku realizacji ma się doczekać dopiero w tym roku. W budżecie, na pierwszy etap budowy, zarezerwowano 22 mln zł.
W tym kontekście, nie można nie wspomnieć o kosztach samej administracji Urzędu Marszałkowskiego, która należy do najdroższych w Polsce. Kilkudziesięciu dyrektorów departamentów i ich zastępców, dublujące się komórki oraz wielu politycznych nominatów, generują wysokie koszty. W 2022 roku wynosiły one 119 mln zł, a w 2024 roku urosną do 169 617 844 zł. Zwykli urzędnicy nie zarabiają dużo, ale inaczej mają sprawy z rozrastającą się kadrą kierowniczą, która przyrasta w miarę kolejnych konfliktów w koalicji PO-PSL-Lewica i Bezpartyjni.
Mniej pieniędzy zaplanowano w budżecie na ochronę zdrowia. O ile w bieżącym roku była tu zarezerwowana kwota 137,8 mln zł, to w przyszłym roku będzie to tylko 115,6 mln zł. Najlepiej ilustrują to wydatki na szpitale ogólne. W obecnym roku przeznaczono na nie 60,4 mln zł, a w 2024 r. ma być tylko 39 mln zł, a więc mniej niż na promocję. Nie inaczej jest z lecznictwem psychiatrycznym, które często gości w wypowiedziach żeńskiej części polityków PO. Było w budżecie 7,2 mln zł, a będzie mniej niż połowa, bo 3 mln. Podobnie z oświatą i wychowaniem: było 39,9 mln zł, a ma być 36,9 mln zł.
Na szczęście, są działy budżetu, gdzie widać akcenty pozytywne. Jednym z nich jest obszar związany z transportem i łącznością. Budżet wzrósł tu z 381,9 mln zł, do 472,8 mln zł. Oznacza to, że władze województwa chcą w 2024 roku wydać o 30 mln zł więcej na połączenia kolejowe, które były w roku bieżącym poważnym problemem dla mieszkańców. Wzrosną również wydatki na krajowe połączenia autobusowe z 22,8 mln zł do 27,5 mln zł, ale też na lokalne połączenia, aż o 4 mln zł.
Innym ważnym działem budżetu województwa są drogi wojewódzkie. Tu również nastąpił istotny wzrost wydatków, a z 247 mln zł całej kwoty, aż 170 mln zostanie przeznaczone inwestycje. Najwięcej ważą m.in.: budowa obwodnicy Drezdenka IV etap – 36,9 mln zł, budowa obwodnicy Nowej Soli III etap – 26,1 mln zł, rozbiórka i budowa nowego mostu nad Notecią między Zwierzyniem a Goszczanowem – 22,9 mln zł oraz przebudowa drogi ze Słubic, przez Sulęcin, do Międzyrzecza, za 7,2 mln zł.
Nie jest łatwo stworzyć budżet, który zadowoli wszystkich, szczególnie w roku wyborczym. Mieszkańcy Lubuskiego mają jednak prawo się irytować, gdy z roku na rok budżet na promocję i propagandę Urzędu Marszałkowskiego rośnie o kilkadziesiąt procent. Dość powiedzieć, że żadna inwestycja drogowa w województwie nie równa się z kwotą, jaka zostanie przekazana na eventy, konferencje, wspieranie przychylnych mediów, papierową propagandę oraz konferencje, których jedynym celem będzie promowanie kilku lub kilkunastu osób.

Strefa Biznesu: Wypalenie zawodowe coraz większym problemem w Polsce
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?