Tak świętowali Barbórkę górnicy w Zielonej Górze. Była msza św., orkiestra, akademia, a potem czas na... comber

Uroczystości rozpoczęły się rano pod pomnikiem Ignacego Łukasiewicza - założyciela pierwszej na świecie kopalni ropy naftowej, który został odsłonięty także podczas Barbórki w 2008 roku. Górnicy złożyli kwiaty pod obeliskiem patrona przed siedzibą Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa przy ul. Bohaterów Westerplatte.

Następnie uczestnicy uroczystości przemaszerowali do kościoła pod wezwaniem Najświętszego Zbawiciela, gdzie mszę świętował w intencji górników poprowadził biskup zielonogórsko-gorzowski Tadeusz Lityński. Po nabożeństwie znów zrobiło się głośno, a to za sprawą górniczej orkiestry i przemarszu z kościoła do Lubuskiego Teatru, gdzie odbyła się świąteczna akademia.

- No niby wiem, że pracownicy PGNiG to górnicy… Ale jakoś tam w głowie mam mocno zakorzenione, że górnik to węgiel kamienny czy brunatny – mówi Izabela Galicka, która obserwowała górniczy korowód. – Wiem, że w Zielonej Górze były kopalnie węgla brunatnego i do dziś są zapadliska. Są też inne ślady, choćby symbole górnicze na dawnych domach np. przy ul. Zacisze. Mimo wszystko ciągle jestem zaskoczona Barbórką w Zielonej Górze…

A przypomnijmy, że historia górnictwa naftowego w Zielonej Górze sięga roku 1961, kiedy to w Rybakach koło Krosna Odrzańskiego odkryto złoża, a w 1968 roku powołano Przedsiębiorstwo Poszukiwań Naftowych w Zielonej Górze.

Czy różni się górnik ze Śląska od górnika z Zielonej Góry? – pytamy o to Grzegorza Kawkę, dyrektora zielonogórskiego oddziału Orlen PGNiG.

- My pracujemy na powierzchni. Nawet wiercąc bardzo głęboko na kilka kilometrów. Górnictwo miedzi jak w KGHM czy też górnictwo węgla kamiennego to inna specyfika pracy, bo wyrobiska są podziemne – wyjaśnia dyrektor. - Ludzie pracują tam nawet do tysiąca metrów pod ziemią. Panują tam inne temperatury i warunki pracy. Co nie znaczy, że nie mamy też zagrożeń. Pod ziemią to tąpnięcia, geologiczne trudności. U nas zagrożeniem są duże ciśnienia (sięgające do 700 atmosfer) i skład płynu złożowego (jako jeden ze składników występuje siarkowodór) i zagrożenia wybuchowe… Tych różnic jest sporo, ale jest każdy stara się wydobyć to, co w naturze jest zgromadzone najbardziej bezpiecznymi metodami.

Zbigniew Wańtuch, pracownik zielonogórskiego oddziału od 26 lat, przyznaje, że choć zawód ciężki, o nie zamieniłby go na żaden inny. A Barbórka (to słowo po śląsku oznacza Barbarę, patronkę ciężkiej pracy i dobrej śmierci) to tradycyjne świętowanie i podziękowanie za miniony rok.

- Czcimy swoją patronkę i wzajemnie siebie. Ubieramy się w galowe mundury, dziękujemy, że kolejny rok udało się nam przeżyć. Po uroczystej akademii, w karczmie odbywają się tradycyjne combry babskie. Bardzo rozśpiewane, roztańczone imprezy – opowiada Zbigniew Wańtuch. - Po ciężkim roku pracy należy się taka impreza!

Jaka jest dziś sytuacja w zielonogórskim oddziale Orlen PGNiG?
- Obecnie sytuacja jest stabilna, staramy się utrzymywać wydobycie ropy jak i gazu ziemnego na stałym poziomie. Jest to też czas przygotowań do zmian organizacyjnych, w którym od roku już uczestniczymy – Grzegorz Kawka. - Ma niebawem zostać utworzona spółka, która będzie obejmowała nasz zielonogórski oddział. Niezależnie od tego prowadzimy naszą normalną prace eksploatacyjną, zagospodarowujemy nowe złoża. W tym roku włączyliśmy do eksploatacji dwa nowe złoża gazowe: Chwalęcin
, Turkowo. Wykonywaliśmy nowe odwierty, rozwiercaliśmy też istniejące złoże Brońsko. To wszystko pozwala patrzeć w przyszłość z nadzieją, że będzie ona dla naszego oddziału co najmniej dobra jak nie bardzo dobra.

Mieszkańcom, mali i dorośli, firma PGNiG znana jest z różnej działalności na rzecz miasta i jego mieszkańców. Od kilkunastu lat prowadzona jest m.in. akcja Górnik w Przedszkolu. W mundurach górniczych pracownicy zielonogórskiego oddziału PGNiG odwiedzają przedszkola, żłobki i szkoły. W tym roku będzie to aż 200 wolontariuszy, którzy spotkają się z ponad 20.000 dzieci. Akcja jest realizowana na terenie czterech województw z północno-zachodniej Polski, nie tylko w Zielonej Górze.

Inną popularną akcją jest Akademii Gazusia, projekt także skierowany do przedszkolaków, a organizowany wspólnie z Centrum Przyrodniczym, gdzie odbywają się spotkania edukacyjne.

Popularnie nazywana przez mieszkańców Nafta i Gaz wspiera wiele ważnych wydarzeń sportowych, kulturalnych, oświatowych w mieście i regionie.

Zielonogórscy górnicy naftowi znani są także z wielkiego serca. Klub Honorowych Dawców Krwi PCK „Nafta” to największy klub HDK PCK w województwie lubuskim, jego członkowie oddają krew w Regionalnych Centrach Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w województwach: lubuskim, zachodniopomorskim, wielkopolskim, dolnośląskim, a także w takich miastach jak: Warszawa, Kraków, Kielce czy Jasło.

Klub Honorowych Dawców Krwi Polskiego Czerwonego Krzyża „NAFTA" zrzesza krwiodawców pracowników PGNiG O/ w Zielonej Górze i Exalo Drilling sp. z o. o. Pierwsi krwiodawcy pojawili się wraz z uruchomieniem zakładu, czyli w 1968 roku..

Zobacz 20 kultowych miejsc:
ZNANE MIEJSCA W ZIELONEJ GÓRZE