Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zamordował 8-letnią Weronikę. Powiesił się w celi

Anna Białęcka 76 833 56 65 [email protected]
29 kwietnia 2009. Policjanci eskortują Kamila L., który ma trafić do poprawczaka w Chojnicach.
29 kwietnia 2009. Policjanci eskortują Kamila L., który ma trafić do poprawczaka w Chojnicach. Piotr Jędzura
Kamil L., który zamordował ośmioletnią Weronikę z domu dziecka we Wschowie, nie żyje. Wszystko wskazuje na to, że powiesił się w więziennej celi w Rawiczu. Odsiadywał tam wyrok 25 lat pozbawienia wolności.

Dziewczynka straciła życie przed czterema laty. Oprawca miał wtedy niespełna 16 lat. Oboje dobrze się znali, byli wychowankami tego samego domu dziecka. 25 kwietnia 2009 Weronikę po raz ostatni widziano żywą, około 15.00 na placu zabaw, który później opuściła w towarzystwie Kamila. O 18.40 zaniepokojona nieobecnością dziecka wychowawczyni powiadomiła policję. W poszukiwaniach brali udział strażacy, policjanci i wielu ochotników.

Ciało ośmiolatki znaleziono w opuszczonym budynku na obrzeżach Wschowy, na tzw. Kaczych Dołach. Leżała twarzą do ziemi, miała związane ręce, od pasa w dół była obnażona. Lekarz stwierdził, że śmierć nastąpiła w wyniku uduszenia. Wcześniej dziewczynka została zgwałcona.
Z ustaleniem mordercy policja nie miała problemów. Kamila zatrzymano jeszcze tego samego dnia, przyznał się i do gwałtu, i do zabójstwa. Od razu trafił do policyjnej izby dziecka w Zielonej Górze.
Kamil pochodził z Leszna, wcześniej miał kłopoty z prawem, w domu dziecka sprawiał wiele problemów wychowawczych. W ocenie pracowników placówki, miał zły wpływ na innych podopiecznych, ale potrafił być przekonujący i podporządkować ich sobie. Weronice prawdopodobnie zaproponował spacer, a ta w dobrej wierze poszła z nim.

Mimo że zabójca był niepełnoletni, prokuratura we Wschowie oskarżyła go jak dorosłego. To budziło wątpliwości sądu w Zielonej Górze, który uznał, że Kamil powinien przejść dłuższą obserwację psychiatryczną. Pojawiły się też wątpliwości przy ocenie - na podstawie opinii psychologicznej - czy stopień rozwoju sprawcy pozwala, by nieletni odpowiadał jako dorosły. Po zażaleniu prokuratury sprawa trafiła do Sądu Apelacyjnego w Poznaniu. Ten ostatecznie przychylił się do stanowiska prokuratury. Wcześniejsze obserwacje psychiatryczne wykazały, że morderca w chwili popełniania zbrodni był poczytalny.

Do rozstrzygnięcia pozostawała jeszcze kwestia, czy Kamil ma odpowiadać jako dorosły i za gwałt, i za morderstwo. Uznano, że najpierw zgwałcił ofiarę, bez zamiaru zabójstwa, a następnie zamordował, dlatego sąd w Zielonej Górze sugerował rozdzielenie obu czynów. Ale Sąd Apelacyjny uchylił te postanowienia i w końcu sprawa trafiła na wokandę. Proces został utajniony. Wnosiła o to i prokuratura, i obrońca nastolatka.

Po niemal dwóch latach od chwili tragicznych wydarzeń we Wschowie, w lutym 2011, sprawca usłyszał wyrok za zabójstwo. Za kratkami miał spędzić 25 lat. Nie spędził. 10 sierpnia o 13.45 niepełna 20-letni Kamil powiesił się w swojej celi w więzieniu w Rawiczu. Jak wynika ze wstępnego dochodzenia, zrobił to, gdy jego współwięzień wyszedł na widzenie. Śledztwo w tej sprawie prowadzi prokuratura w Rawiczu. I nie jest chętna do udzielania informacji. - Nie chcę dokonywać żadnych ocen do czasu zamknięcia postępowania - ucina prokurator Michał Kordek. - Śledztwo jest w toku.
Wiadomo, że przesłuchano służbę więzienną i wszystkich, którzy mieli kontakt z Kamilem, także innych osadzonych. Sekcja zwłok wykazała, że śmierć nastąpiła w wyniku nagłego uduszenia przez powieszenie. Na razie nic nie wskazuje na to, by brały w tym udział osoby trzecie.

Nieruchomości z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska