Zbiornik retencyjny przy ul. Foluszowej w Zielonej Górze gotowy, a co z innymi inwestycjami wodociągów? A co nas czeka w przyszłym roku?

Najbardziej ostatnio dały się we znaki inwestycje prowadzone na ulicy Prostej, Batorego, Kupieckiej, Sulechowskiej oraz trwające jeszcze na rondzie Haliny Lubicz na osiedlu Zacisze.

Wszystkie te i inne inwestycje prowadzone w mieście przez Zielonogórskie Wodociągi i Kanalizację kosztują miliony złotych, choć tak naprawdę nie są widoczne dla mieszkańców, bo kryją się pod ziemią. Ale jak tłumaczył wiele razy prezydent Janusz Kubicki i prezes wodociągów Krzysztof Witkowski, są niezwykle potrzebne. By większe opady deszczu nie zalewały już jak w poprzednich latach naszych ulic i wielu obiektów m.in. dworca PKP, dawnego kina Wenus czy restauracji Kawon…

- No, no ten zbiornik robi wrażenie. Ciężko tu pracowali. Widziałem. No i mam nadzieję, że przyniesie oczekiwane efekty – mówi Henryk Walewski, który przychodził często na pobliskie ogródki działkowe i obserwował najpierw wyburzanie dawnej oczyszczalni, a potem budowę zbiornika retencyjnego.

Budowa zbiornika przy ul. Foluszowej kosztowała około sześciu milionów złotych. Inwestycja pozwoli przechwycić duże ilości wód opadowych, rozpadowych z miasta, ale także zabezpieczyć przed dużą falą opadów, która płynęła do Zielonej Góry Przylepu i Czerwieńska.

Zbiornik retencyjno-rozsączający powstał w miejscu przedwojennej oczyszczalni ścieków, zbudowanej w 1934 roku na Złotej Łączy, do której spływały ścieki z miasta. Było to na ówczesne czasy bardzo nowoczesne rozwiązanie. Obiekt działał do II wojny światowej. A także w czasach powojennych. Z czasem, jak rozwijało się miasto, przestał wystarczać. A w Łężycy wybudowano nowoczesną oczyszczalnię ścieków. W ramach projektu „Uporządkowanie gospodarki wodami opadowymi na obszarze Aglomeracji Zielona Góra - etap I” wykonywanych jest 14 zadań. Obejmują one 6 km kanalizacji deszczowej, 5 zbiorników na wody opadowe, 9 separatorów, które pozwalają wprowadzić do cieków wody opadowe podczyszczone. Poza tym ponad 2 km sieci deszczowej zostanie poddanych renowacji.

Czy w przyszłym roku znów czekają nas duże inwestycje wodociągów? Okazuje się, że nie będziemy musieli liczyć się z utrudnieniami w ruchu. ZWiK planuje rozbudowywać sieci kanalizacyjne w Raculi, Drzonkowie i w kilku innych, mniej strategicznych dla ruchu, miejscach.