Zrozpaczona kobieta zadzwoniła z prośbą o pomoc. Swoją sytuację przedstawiła dyżurnemu zielonogórskiej komendy. Poprosiła go o policyjny pilotaż auta z Sulechowa do Zielonej Góry. Poddenerwowana kobieta jechała do szpitala z 8-letnum synkiem, którego życie było zagrożone. Do akcji oddelegowano zielonogórskich policjantów z Samodzielnego Pododdziału Prewencji Policji. To oni pilotowali jadącą z Sulechowa do Zielonej Góry kobietę, aby uratować zdrowie jej dziecka.
- Dyżurni pozostali w kontakcie telefonicznym z kobietą, aby wiedzieć gdzie ta się znajduje i jednocześnie skierowali w jej stronę wolny patrol policjantów z oddziałów prewencji. Dzięki sprawnej koordynacji dyżurnych obydwa pojazdy wkrótce się spotkały i mundurowi rozpoczęli pilotowanie matki z chorym dzieckiem. Dzięki szybkiej reakcji i współpracy wszystkich policjantów – dyżurnych i patrolu – chłopiec szybko i bezpiecznie dojechał na miejsce, gdzie już czekali powiadomieni o sytuacji lekarze. Na szczęście okazało się, że po interwencji medyków i podaniu odpowiednich leków mały pacjent został wkrótce wypisany ze szpitala do domu - informuje podinsp. Małgorzata Stanisławska.
Kobieta podziękowała policjantom za pomoc i zaangażowanie w tej trudnej sytuacji. Natomiast policjanci oddziałów prewencji, jak i dyżurni mieli wielką satysfakcję, że udało im się pomóc w ratowaniu zdrowia 8-letniego chłopca.
- Wypełniając swoje obowiązki, policjanci pokazali w ten sposób, ile znaczą słowa roty ślubowania, a także hasło przewodnie Polskiej Policji: „Pomagamy i chronimy” - dodaje podinsp. Stanisławska.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?