Co decyduje o kolejności remontów dróg w Strzelcach?

Kilka tygodni temu pisaliśmy o planach remontu sześciu dróg wiejskich w gminie Drezdenko. Na naszym forum internetowym rozgorzała gorąca dyskusja. - Może najpierw warto wyremontować drogi w mieście, a dopiero potem zająć się innymi - pisze odchudzacz. Zaraz pojawiła się kontra ze strony mareckiego85, który ma na ten temat odwrotne zdanie. - Zawsze wieś cierpiała kosztem miasta. Dobrze, że to idzie w innym kierunku - uważa.

P.o. burmistrza Drezdenka Maciej Pietruszak uważa, że tak samo ważne są drogi wiejskie, jak i miejskie. A co według niego decyduje o pierwszeństwie w wyborze drogi do remontu? Przede wszystkim stan nawierzchni i liczba mieszkańców mieszkających w pobliżu ulicy. - Na bieżąco sprawdzamy nasze drogi i oceniamy, które są w najgorszym stanie. Wiadomo, że im gorsza droga, tym szybciej może spodziewać się naprawy - tłumaczy.

Emsi na forum www.gazetalubuska.pl przypomina, że mieszkańcy ul. Podgórnej od kilkunastu lat czekają na normalną drogę. - Nie mam nic przeciwko remontom dróg wiejskich, ale jak słyszę, że o drogi i chodniczki dopominają się Ci, co mieszkają na Okrężnej albo na Kochanowskiego, to zaczynam się denerwować - pisze. Według niego cierpliwość mieszkańców północnej części miasta ma swoje granice. - Naprawdę nie będę w stanie zrozumieć, dlaczego miałyby być budowane chodniki i drogi na ulicach Okrężnej, Miodowej, Wspólnej, Kochanowskiego czy Leśnej, a nie na Podgórnej? - pyta.

Zastanawia się, co powinno decydować o kolejności. - To, jak długo czekają mieszkańcy danej dzielnicy czy też to, gdzie mieszka więcej milionerów, którzy pobudowali sobie wille i im się należy?! - ironizuje.
P.o. burmistrz Pietruszak mówi, że gmina właśnie zakończyła przetarg na dokumentację techniczną na ul. Podgórną, która ma powstać jeszcze w tym roku. Ale gmina chce zrobić w tym miejscu także kanalizację sanitarną. - Planujemy prowadzić obie prace równolegle - mówi. Dodaje, że drogi na osiedlach Leśnym i Południe będą co prawda remontowane już w tym roku, ale to dopiero początek prac, które potrwają przez następne trzy lata.

W Strzelcach jest 200 km dróg gminnych. Burmistrz Tadeusz Feder szacuje, że z tego aż 75 proc. nadaje się do naprawy. Jeżeli przyjmiemy, że remont kilometra drogi kosztuje średnio 1-2 mln zł (najczęściej wchodzi w to też, np. kanalizacja deszczowa), to do zrobienia wszystkich chętnych potrzeba około 150-300 mln zł (budżet Strzelec wynosi około 50 mln zł na rok). - I około 20-30 lat - dodaje Feder.

Burmistrz wymienia, że w Strzelcach o kolejności remontów decyduje m.in. stan nawierzchni, (i to, czy jest gruntowa), szansa na dofinansowanie, opinie fachowców, czas oczekiwania na remont, liczba mieszkańców korzystających z drogi. - Staramy się także w pierwszej kolejności robić te miejsca, które nie mają kanalizacji deszczowej, bo one najbardziej cierpią po opadach - tłumaczy.

W tym roku priorytetem jest remont alei Wolności, który już trwa. To pomoże w odciążeniu południa miasta od zalewania, a także da równą nawierzchnię na głównej trasie od ronda w stronę Drezdenka. Poza tym zrobiona ma być ul. Ludowa w Strzelcach i wiejskie ulice w Ciecierzynie, Lubiczu czy Ogardach.