[galeria_glowna]
- Zdecydowanie tak - mówili nam w sobotę i niedzielę ich goście i gospodarze. Ekspert ocenia: takie imprezy mogą stać się znakiem firmowym, ale pod kilkoma warunkami.
- Od lat tu przyjeżdżamy, bo to jedyna taka impreza w regionie - mówili Maria i Alojzy Bożkowie z Gralewa, którzy do Bogdańca przyjechali wczoraj z wnuczką Kasią.
Pajda ze smalcem i strzał z armaty
Ludzi w Bogdańcu było tak dużo, że auta z trudem mieściły się na polowych parkingach dozorowanych przez strażaków ochotników. Były kramy piekarzy z mnóstwem fantazyjnych wypieków, stoiska z serami, wszędzie też można było spróbować pajdy chleba z domowym smalcem i ogórkami małosolnymi. - To fantastyczna impreza, z bardzo dobrą renomą. Warto ją jeszcze bardziej rozreklamować - mówili Urszula i Wojciech Wyderkowie z Gorzowa.
Dla ducha był improwizowany koncert zespołu Bauernvolk z zaprzyjaźnionego miasteczka Petershagen Eggersdorf. Amatorska grupa zachwyciła renesansowymi melodiami granymi na dziwnych instrumentach oraz oryginalnymi strojami. - No i właśnie po takie niespodzianki też się przyjeżdża do Bogdańca - mówił nam Andrzej Kowal z Gorzowa.
W sobotę w parku nad jeziorem w Łagowie był turniej rycerski, ożenek komtura łagowskiego Andreasa von Schliebena i uczta weselna. Nie zabrakło kramów rzemieślniczych, a każdy turysta mógł przyodziać zbroję, postrzelać sobie z łuku czy na kole garncarskim ulepić naczynie. I to wszystko za darmo!
Były też strzały z armaty, z którą przyjechali Niemcy z Buckow, gminy partnerskiej Łagowa. Przebrani w mundury armii Napoleona narobili najwięcej hałasu. - Ja myślałam, że już nie żyję! - mówiła starsza pani ze Świebodzina.
Kupą, mości panowie!
Od lat na bogdaniecką imprezą przyjeżdżają Maria i Alojzy Bożkowie, którzy w tym roku zabrali ze sobą wnuczkę Kasię
(fot. fot. Krzysztof Tomicz)
- Od pierwszej edycji Święto Chleba nastawione było na promowanie zawodów związanych z jego produkcją - powiedziała nam Krystyna Pławska, wójt Bogdańca.
Gmina dba, żeby święto miało charakter rolniczy: wsie szykują zbożowe wieńce, jest kącik rękodzielników i producentów miodu. - Ten jarmark ma nieco inną wymowę niż typowe pikniki - ocenia dr Mirosław Pecuch, etnograf i kierownik bogdanieckiego muzeum.
Gmina na organizację imprezy w tym roku wydała 70 tys. zł i to było tylko 30 proc. potrzebnej kwoty. - Resztę zdobywamy z Unii Europejskie i od sponsorów - tłumaczyła Pławska. Dodała, że przez to święto do gminy trafia trochę turystów. - Nie da się tego oszacować, ale pewne zainteresowani wsią jest - mówiła.
W Łagowie spotkaliśmy Eugeniusza Chamarczuka, wójta Lubrzy. - My mamy bunkry i Noc Nenufarów, a Łagów wspaniały zamek z wieżą, a zatem oferty naszych gmin się uzupełniają. Musimy sobie podsyłać turystów! - mówił dodając, że już nawiązał współpracę z gminą Międzyrzecz: - Razem piszemy projekt zagospodarowania bunkrów.
Jarmark ma potencjał
Na dwie najważniejsze imprezy Lubrza wydaje co roku aż 240 tys. zł. - Jarmark Joannitów kosztował nas niecałe 30 tys. zł - stwierdza Ryszard Oleszkiewicz, wójt Łagowa.
Jego zdaniem jarmark ma potencjał turystyczny, bo miejscowość jest historycznie związana z zakonem. - No i mamy zamek - dodaje wójt. Oprócz dwóch osób z działu promocji w przygotowaniach pomogli inni pracownicy urzędu gminy, ale też mieszkańcy i rada sołecka.
Czy Jarmark Joannitów i Święto Chleba to tylko kosztowna rozrywka dla "gawiedzi", czy też świetny sposób na promocję? Zapytaliśmy o to eksperta Joannę Mroczkowską, specjalistkę reklamy i marketingu Supremum Group z Krakowa.
- Tego typu imprezy mogą stać się znakiem firmowym danej miejscowości, ale pod kilkoma warunkami - stwierdziła. Jej zdaniem muszą to być imprezy stałe, odbywające się cyklicznie, z bardzo charakterystycznym, odróżniającym je od innych imprez elementem.
- No i muszą być poprzedzone bardzo dobrą kampanią reklamową, bo wtedy mają szansę stać się znane szerzej - dodała.
Wniosek stąd prosty: zanim Łagów, Bogdaniec i inne nasze gminy uczynią ze swoich sztandarowych imprez prawdziwy znak firmowy, muszą jeszcze sporo zainwestować.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?