Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gorzów. Na ul. Dworcowej już nie będzie torów. Miasto zlikwiduje torowisko!

Jarosław Miłkowski
Jarosław Miłkowski
Gorzowski magistrat zrezygnował z budowy centrum przesiadkowego, ale zamierza wyremontować ul. Dworcową. Przy okazji zlikwiduje jednak torowisko pomiędzy ul. Sikorskiego a dworcem kolejowym.

Pod gorzowski dworzec kolejowy być może już nigdy nie podjedzie żaden tramwaj! W środę 9 marca prezydent Jacek Wójcicki zapowiedział bowiem, że miasto rezygnuje z budowy centrum przesiadkowego, które miało powstać właśnie przy dworcu (czytaj TUTAJ).
Władze Gorzowa podjęły tę decyzję, bo w związku z galopującymi cenami energii, paliwa czy materiałów budowlanych będą musiały dołożyć pieniądze do już trwających inwestycji. Za sprawą rezygnacji z węzła przesiadkowego (na inwestycję było przygotowane 42,5 mln zł) oraz wstrzymania się od kupna byłego banku przy ul. Jagiellończyka (1,05 mln zł), będzie można przeznaczyć ma to 43,55 mln zł.

Zamiast centrum przesiadkowego miasto chce zrobić przy ul. Jancarza sześciostanowiskową zatokę dla autobusów dalekobieżnych. Poza tym władze Gorzowa chcą wyremontować ul. Dworcową i ul. Składową.
- A co będzie z torowiskiem, które jest od ul. Sikorskiego do dworca? - zapytaliśmy prezydenta Jacka Wójcickiego.
Jak się okazuje, torowisko zostanie zlikwidowane.

- Nie będziemy kłaść na tory nowej nawierzchni. One zostaną zdemontowane. I tak są przecież nieużywane. Na ul. Dworcowej zostanie zrobiona nowa podbudowa, na którą zostanie wylany asfalt - odpowiedział nam prezydent.
- Czyli miasto rezygnuje z linii tramwajowej do dworca „na wieki wieków amen”? - pytaliśmy dalej.
- Tego nie mówimy. Na skrzyżowaniu z ul. Sikorskiego zostawimy zwrotnicę w kierunku dworca. W przyszłości ponownie będzie można ułożyć na Dworcowej torowisko - mówił nam Jacek Wójcicki.

Nowa zwrotnica, o której mówi prezydent, została zamontowana... ponad dwa lata temu przy okazji przebudowy ul. Sikorskiego. Ba! Na skrzyżowaniu z ul. Dworcową zostały nawet ułożone nowe tory. Teraz okazuje się, że żaden tramwaj może nimi nigdy nie przejechać. Jeśli tak będzie, powtórzy się historia ze ścisłego centrum miasta. W latach 60. na skrzyżowaniu Sikorskiego i Chrobrego położono tory na wysokości katedry w stronę mostu. One też nigdy nie zostały użyte.

Torowisko na ul. Dworcowej to spory kawał historii Gorzowa. Tramwaje pod dworzec kolejowy jeździły od 1899 r., gdy w mieście uruchomiono linie tramwajowe. Ba! Mniej więcej w miejscu, gdzie przy ul. Składowej był kilka lat temu sklep Biedronka, przez wiele lat istniała zajezdnia tramwajowa (torowisko na Wieprzyce, gdzie dziś jest zajezdnia i baza Miejskiego Zakładu Komunikacji powstały 50 lat temu).

Tramwaje na ul. Dworcową jeździły - z przerwami do początku 2012 r. Współcześni gorzowianie pamiętają, że pod dworzec jeździła linia nr 4 (kursowała z pętli Silwana - już zlikwidowanej, bo linia w tej części miasta jest właśnie przedłużona do ul. Fieldorfa-Nila) oraz linia nr 5 (z Piasków). Te linie były likwidowane dwa razy. Najpierw było to na początku lat 90. Później powróciły one w 2008 r.
Infrastruktura tramwajowa już kolejny raz musi ustąpić miejsca innym inwestycjom. Trzy lata temu miasto zdecydowało się wstrzymać z budową nowej linii tramwajowej przez ul. Piłsudskiego i Górczyńską na Manhattan. Pieniądze na nią odłożone poszły na dołożenie brakujących milionów do Centrum Edukacji Zawodowej i Biznesu.

Czytaj również:
Tomasz Drost: Komunikację robi się dla wszystkich. Gorzów powinien zbudować linię z Górczyna na Piaski |ROZMOWA

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska