W środę z przyzwyczajenia handlowcy parkowali na chodniku, aby rozładować towar. Strażnicy miejscy Teresa Kacprzak i Jarosław Naskrent w ciągu 15 minut wystawili im trzy mandaty. - Na początku placu jest znak zakazujący zatrzymywania się, dotyczy nie tylko jezdni, ale i chodnika - tłumaczyli strażnicy.
Jak dźwigać worki?
- Byliśmy u zastępcy burmistrza, powiedział nam, że samochody dostawcze będą mogły wjeżdżać na chodnik - oburza się Teresa Dominiak, właścicielka sklepu. - Okłamali nas. Codziennie przywożę dwie tony warzyw i owoców, jak mam to rozładować?
.
Paulina Kozdroń ma sklep przy ul. Buczka. - Ukarano mnie mandatem, bo musiałam zostawić auto z towarem na placu. Gdzie mam zaparkować i jak mam dźwigać worki z ubraniami? - martwi się.
Jerzy Łopaczyński uważa, że chodnik powinien być dostępny, jako płatny parking. - A zanieczyszczone przez auta płyty można przecież czyścić - mówi.
Nadal dyskutują
- Nikogo nie okłamywałem - zastrzega zastępca burmistrza Jacek Niezgodzki. - Nadal dyskutujemy nad możliwością parkowania na południowym chodniku, a decyzji nie ma. Na razie jest to teren budowy i nie wolno tu parkować. W przyszłym tygodniu na ulice miasta wyruszą ankieterzy. Chcemy poznać opinię przynajmniej 500 mieszkańców i dowiedzieć się czy oni są za tym, aby samochody parkowały na nowym chodniku placu Przyjaźni. Jeżeli nie będzie przyzwolenia na taki postój, to zaproponujemy takie same zasady, jakie obowiązują na deptaku, czyli samochody dostawcze mogą wjeżdżać tylko w określonych godzinach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
