Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kim Pan jest, Panie Generale? Mroczna historia Różańskiego

Robert Bagiński
Kandydat opozycji do Senatu, gen. Mirosław Różański, w wolnej Polsce kreuje się na wojskowego eksperta, ale ciągnie się za nim mroczna historia współpracy z dyktaturą.

W czasie swojej służby w Ludowym Wojski Polskim, trafił do tzw. „złotego funduszu”, który został powołany w uzgodnieniu z władzami sowieckimi - uważa dr Bartosz Kapuśniak, historyk z Muzeum Żołnierzy Wyklętych i Więźniów Politycznych. - Był przeznaczony nie tylko dla zdolnych, ale przede wszystkim dla partyjnie ideologicznych, którzy mieli tego ideologicznego trzonu w wojsku pilnować – dodaje historyk.

Jak można się dowiedzieć z archiwalnych wypowiedzi byłego szefa MSW oraz MON, Antoniego Macierewicza, komuniści powołali ten „złoty fundusz”, którego pełna nazwa brzmiała: „Fundusz Przyśpieszonego Rozwoju”, aby wspierać wyselekcjonowanych żołnierzy, którzy mieli w przyszłości dowodzić armią. Pupile komunistów, w tym obecnie emerytowany generał Różański, mieli zapewnione przywileje finansowe, możliwości edukacji i szkoleń, a także jasno określoną drogę awansu w służbach PRL.

Osobę kontrowersyjnego generała, który obudził w sobie ambicje polityczne w partii telewizyjnego celebryty Szymona Hołowni, wzięła pod lupę red. Dorota Kania w swoim autorskim programie „Resortowe dzieci”. Autorka kilku książek o podobnym tytule, demaskuje w TVP prawdziwe kariery i powiązania, tych wszystkich, którzy wpływy w Polsce po 1989 roku, zawdzięczają głównie powiązaniom z komunistyczną agenturą.

Tematem najnowszego odcinka jest powołana przez generała Mirosława Różańskiego oraz kilku innych oficerów, którzy swoje kariery zaczynali w okresie komunizmu, fundacja „Stratpoint”.

W założeniu była projektem skupienia wokół siebie generalicji Wojska Polskiego, którzy z różnych powodów, głównie z związanych z historią ich komunistycznej kariery, odeszli z polskich sił zbrojnych – tłumaczy Piotr Wojciechowski, ekspert ds. służb specjalnych. – Chcieli stworzyć środowisko pewnych nacisków, presji i lobbingu oraz własnej pozycji – dodaje.

Wiele o powołanej przez Różańskiego fundacji mówią zamieszczone na jej stronach internetowych treści. – Możemy przeczytać tam raporty, które charakteryzuje pewne zaangażowanie polityczne - mówi w programie prof. Sławomir Cenckiewicz, współautor dokumentalnego hitu TVP pt. „Reset”. – Mam w pamięci taką analizę na temat Wojsk Obrony Terytorialnej, gdzie już w tytule jest pytanie, czy to jest partyjna armia czy prawdziwa armia – dodaje.

Jak można dowiedzieć się z programu, z perspektywy ostatnich kilku lat, ale również ostatnich kilkunastu miesięcy, gołym okiem widać, że fundacja gen. Różańskiego, to „przykrywka” i w rzeczywistości „think tank” byłych oficerów Wojskowych Służb Informacyjnych. Poprzez swoje doświadczenie oraz wpływy, swoją służbę w WSI, a następnie w Służbie Kontrwywiadu Wojskowego, próbują narzucić pewną kłamliwą narrację polityczno-propagandową opinii publicznej.

Ta grupa ma ambicje na to, aby wpływać na procesy polityczne i wyborcze w Polsce. Aby wyhodować sobie swoich liderów, jakim według mnie jest Szymon Hołownia – uważa Piotr Wojciechowski. - Na każdy temat ci ludzie mają z góry ustalony pogląd – to już opinia prof. Cenckiewicza. – Kiedy mówimy o obecności amerykańskich wojsk w Polsce, to przynajmniej na początku, to środowisko mówiło, że to jest niepotrzebne. Jeśli mówimy o dezubekizacji, to oni stają w obronie byłych SB-ów – konstatuje profesor.

Liderem tego środowiska jest gen. Mirosław Różański, kandydat „paktu senackiego” w Lubuskiem. Autorzy programu przyjrzeli się jego życiorysowi dokładniej, przedstawiając archiwalne dokumenty.

Moim zdaniem, nieprzypadkowo, chociażby jako prezes tej fundacji, jest w jakimś sensie przywódcą takiego pokoleniowego środowiska byłych żołnierzy Ludowego Wojska Polskiego, którzy zaczynali wtedy, a ich główny rozwój i kariera przypadły na okres wolnej Polski – wyjaśnia Cenckiewicz.

W programie ujawniono wszystkie akta wojskowe Różańskiego z okresu sprzed 1989 roku. Wynika z nich, że do LWP wstąpił na ochotnika w1982 roku i nie przeszkadzało mu, że właśnie w tym czasie wprowadzono w Polsce stan wojenny.

Był już wtedy człowiekiem o mocno skrystalizowanych poglądach, bo sam napisał, chcąc dostać się do wojska, że jest aktywistą i przewodniczącym koła Związku Socjalistycznej Młodzieży Polskiej, czyli komunistycznej organizacji młodzieżowej. Za chwilę został też przyjęty do Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej – opowiada Cenckiewicz.

- W opiniach z tamtego okresu Polski Ludowej, możemy przeczytać, że mamy do czynienia z żołnierzem w pełni oddanym sprawie komunizmu oraz socjalistycznej Polski i walki z imperializmem, zwolennikiem ścisłej współpracy krajów socjalistycznych – dodaje historyk i przewodniczący Państwowej Komisji do spraw badania wpływów rosyjskich na bezpieczeństwo wewnętrzne Rzeczypospolitej Polskiej.

Brak dekomunizacji spowodował, że Polska po 1989 roku w wielu obszarach nadal była poddawana wpływom agentury, która miała swoje korzenie w PRL, a w przypadku wojskowych, były to również wpływy oficerów sowieckich służb specjalnych. Generał Różański jest znany przede wszystkim z tego, że w latach 2015-2017 był jednym z najwyższych oficerów Wojska Polskiego, a wcześniej, wysokim rangą oficerem Sztabu Generalnego.

To jest postać, która kultywuje taką doktrynę zakorzenioną w Ludowym Wojsku Polskim, mówiącą o tym, że wojska rosyjskie i cała ta armia, są po prostu nie do pokonania - komentuje Piotr Wojciechowski. - On uważa, że możemy z Rosją dialogować, ale nie walczyć. Możemy ulegać, ale nigdy nie budować takiego systemu obrony, który miałby charakter odstraszania, a tym bardziej charakter ofensywny – dodaje. - Optował za tym, że w przypadku agresji Rosji na Polskę, armia miała się całkowicie wycofać poza granice Wisły na Zachód, i tam dopiero się bronić, oddając te obszary wschodnie za darmo wojskom rosyjskim – konstatuje.

W programie red. Doroty Kani, nie zabrakło informacji o aktualnych problemach prawnych lubuskiego kandydata Trzeciej Drogi do Senatu. Niewiele mówi się w mediach o tym, że w lipcu 2022 roku Mirosław Różański został zatrzymany na polecenie Prokuratury Okręgowej w Warszawie.

W ramach zgromadzonych materiałów dowodowych, doszło do przedstawienia zarzutów Mirosławowi R. Dotyczą osiągnięcia korzyści majątkowych przez podmiot prywatny - mówi Dariusz Łapczyński, rzecznik Prokuratury Krajowej. Zatrzymano tez trzech innych wojskowych, którzy również usłyszeli zarzuty karne.

Na dwa tygodnie przed wyborami, właściwie na ostatniej prostej, generał Różański ma wyborcom sporo spraw do wyjaśnienia. Okazuje się, że nie jest tylko emerytowanym oficerem, ale ciągnie się za nim bardziej mroczna historia. Trzeba dać wiarę, że chodzi o służbę Polsce, a nie o immunitet parlamentarny. Pewne jest to, że Lubuskie nie jest do końca normalnym regionem, skoro politycy opozycji, na trzy istniejące okręgi wyborcze do Senatu, aż w dwóch wystawiają ludzi, których życiorysy nie są transparentne.

Ci mentalni spadkobiercy służb specjalnych i komunizmu są zagrożeniem dla wolnej i demokratycznej Polski – uważa autorka programu, red. Dorota Kania.

- Jestem zszokowany – komentuje materiał TVP Grzegorz Maćkowiak, kandydat PiS do Senatu w okręgu zielonogórskim. – Z wielu kwestii powinien się wytłumaczyć, bo okazuje się, że kiedy miał wpływ na armie, był częścią jej rozbrajania. Miał zapewnić Polsce bezpieczeństwo, a chciał Polskę wpędzić w wielkie niebezpieczeństwo – dodaje Maćkowiak.

Zapowiedział też konferencję prasową. Chce zapytać generała Różańskiego o przeszłość, problemy karne, a także odpowiedzialność za rozbrajanie Polski.

To jest niebezpieczny człowiek i powinien się wytłumaczyć ze wszystkiego, a także odnieść do zarzutów – uważa Maćkowiak.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska