Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie przyszedłem pana nawracać. Szczęście (nie)swoje - felieton ks. Piotra Bartoszka

ks. Piotr Bartoszek
Jedna z naszych tradycyjnych kolęd głosi odważną tezę: „Bóg porzucił szczęście swoje”. O ile w ogóle docieramy do tych słów - często bowiem okazuje się, że znamy co najwyżej pierwszą zwrotkę - muszą nas one szokować.

Całe Boże Narodzenie to w gruncie rzeczy tego typu opowieść: o Bogu, który „wcielił się”, to znaczy - i tu znów sięgam do tej samej kolędy - „wszedł między lud ukochany, dzieląc z nim trudy i znoje”. Nie muszę dodawać, że Bóg stracił na tym. Bezpieczniej jest być bogiem obserwującym świat z zewnątrz, zachowującym komfortowy dystans. Tymczasem Boże Narodzenie robi wyłom w tej rzekomej boskiej homeostazie. „Słowo stało się ciałem i zamieszkało wśród nas” (J 1,14).

Przypomina mi się przypowieść opowiedziana niegdyś przez Jezusa, o człowieku, którego przyjaciel prosi w środku nocy o chleb. Wyobrażam sobie uciążliwość tej prośby, nawet wobec przyjaciela. Trzeba się obudzić, wstać w środku nocy, otworzyć drzwi, poratować chlebem i znów próbować zasnąć, choć może nie być łatwo. Wszystko dlatego, że przyjaciel prosi.

Tymczasem Jezus przychodzi na świat jak Przyjaciel, który śpieszy z pomocą, zanim jeszcze go o to poprosimy. To chyba jedna z najmilszych niespodzianek, jakiej można doświadczyć. Otrzymać pomoc zanim jeszcze się dostrzegło, że jest się w potrzebie. Doświadczyć bliskości zanim jeszcze zdamy sobie sprawę z samotności, w której tkwimy.

Dobrze byłoby spotykać ludzi zdolnych „wcielać się” jak On. Zdolnych stracić coś dla mnie. Zdolnych wyjść ze swojej strefy komfortu. Bo to wyraz miłości. „Bóg porzucił szczęście swoje”. Wybrał moje.

Ksiądz dr Piotr Bartoszek jest dyrektorem ITF im. Edyty Stein w Zielonej Górze

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska