Pod najważniejszymi urzędami w Gorzowie nie ma gdzie zostawić aut

Pod Urzędem Wojewódzkim przy ul. Jagiellończyka rzeczywiście trudno znaleźć wolne miejsce. Parking z reguły jest zapchany - zarówno ten pod budynkiem, jak i z tyłu, przy sanepidzie. Miejsca wzdłuż drogi też są gęsto zastawione samochodami. Nawet z obu stron, choć parking wyznaczony jest tylko z jednej.

Nic dziwnego, bo przy tej ulicy poza LUW i sanepidem jest jeszcze urząd skarbowy, kuratorium oświaty, poczta główna, bank...

Będzie jak w Askanie

Ci, co nie mają szczęścia i nie znajdą wolnego miejsca, parkują na piaszczystym placu naprzeciw LUW. - Ale wjechać tu to wielki wyczyn - pan Piotr pokazuje dziury, które musiał pokonać swoim seatem.

Cały teren wygląda jak pobojowisko. Żeby nie urwać zawieszenia, trzeba jechać na półsprzęgle i to bardzo ostrożnie. - Jak popada, jest takie błocko, że wyjść z samochodu się nie da. A jak nie ma deszczu, kurz jest taki, że trudno poznać, jaki kolor ma samochód - opowiada pan Piotr. Z drugiej jednak strony kierowcy cieszą się, że w ogóle jest gdzie zaparkować. - Choć wstyd, żeby w mieście wojewódzkim i pod najważniejszym urzędem tak wyglądał parking - mówią.

Teren, który służy teraz za parking, należy do TUiR Warta. Firma wystawiła go na sprzedaż. W każdej chwili może on zmienić właściciela, który zagospodaruje ziemię i w ogóle nie będzie można tam wjeżdżać. Być może jednak wcześniej pod urzędem wojewódzkim znajdzie się miejsce dla wszystkich. Przy okazji remontu gmachu ma powstać trzykondygnacyjny parking.

Poziomowy parking ma stanąć w miejscu dzisiejszego placu dla aut od strony sanepidu. Jeden poziom będzie pod ziemią, dwa nad. - Parking jest tak zaplanowany, że z czasem będzie można jeszcze dobudować kolejne kondygnacje - tłumaczy Małgorzata Nowak, rzeczniczka wojewody. Ile samochodów się tam zmieści, nie potrafi powiedzieć. - Ale podejrzewam, że będzie on podobny do tego przy Askanie - mówi M. Nowak. Ten przy Askanie ma 600 miejsc.
Parking przy LUW ma być gotowy dopiero za trzy lata.

Zależy od radnych

Gorzowianie narzekają też na brak miejsc parkingowych pod magistratem przy ul. Sikorskiego. - Kiedy się nie przyjedzie, wszystko pozajmowane. Już nie mówię o tym, że aby coś załatwić, trzeba zapłacić za postój - narzeka Marcin Ilnicki z os. Piaski. Bo parkingi wzdłuż drogi pod urzędem należą do płatnej strefy parkowania. Jest ich jednak tak mało, że większość klientów magistratu zostawia samochód na innej ulicy. W podwórku magistratu miejsce jest tylko dla najważniejszych urzędników.

- Między innymi dlatego prezydent chce wybudować nowy magistrat na Zawarciu. Bo nawet gdyby stary urząd rozbudować, to parkingów nie ma gdzie zrobić - tłumaczy Jolanta Cieśla, rzeczniczka urzędu.

Kiedy powstanie nowy magistrat, nie wiadomo. Zależy, czy radni zgodzą się na powołanie spółki, która miałaby go wybudować.