Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sprawa hali sportowej w Gorzowie. Czy postawa Polak zaszkodzi Platformie Obywatelskiej?

Robert Bagiński
To może być dla lubuskiej Platformy Obywatelskiej moment zwrotny w tych wyborach, który przesądzi o jej przegranej. Nie milkną echa wypowiedzi marszałek Elżbiety Polak na temat dofinansowania hali sportowo-widowiskowej w Gorzowie.

- Ja wiem o tym, że miasto takie jak Gorzów, utraciło miliardy w ramach CIT i PIT z powodu Polskiego Ładu, więc może brakować środków – wypaliła w TVP Gorzów, marszałek lubuskiego. - To o co się zwracał prezydent, zapewniliśmy. Taka była umowa i umów dotrzymujemy. Nikt się nie zwracał o większe środki finansowe – skonstatowała.

Te słowa szybko zdementował prezydent Gorzowa, Jacek Wójcicki. - 19 kwietnia wysłaliśmy pismo do pani marszałek, właśnie z prośbą o to, aby przekazali nam trzecią ratę już obiecanych dwa trzy lata temu pieniędzy. Poprosiliśmy również, wskazując źródło finansowania, o dodatkowe wsparcie – stwierdził. Wbrew temu, co mówi marszałek Polak, otrzymał też odpowiedź. - W odpowiedzi na pierwsze pismo dostaliśmy informację, że w drugiej połowie roku zarząd województwa zajmie się tym tematem - wyjaśnił.

Minięcie się przez marszałek Polak z prawdą, w dwóch ważnych dla Gorzowa kwestiach, wywołało uzasadnioną burzę polityczną, która nie pozostanie bez reakcji mieszkańców w październikowych wyborach. - Głosowanie w tych wyborach parlamentarnych na panią marszałek w naszym mieście jest obelżywe dla mieszkańców – powiedział w sobotę rano pod budynkiem wykańczanej właśnie hali „Arena Gorzów”, były wiceminister i radny wojewódzki, Marek Surmacz. - Tego nie można robić. Pani marszałek, jeśli nie potrafi pomóc, to z pewnością bardzo skutecznie wychodzi jej komplikowanie – powiedział polityk.

Razem z nim, w briefingu prasowym udział wzięła europoseł Elżbieta Rafalska oraz szef klubu radnych PiS w gorzowskiej Radzie Miasta, Tomasz Rafalski. Odnieśli się do ostatnich wypowiedzi marszałek Polak, w tym do sugestii, jakoby problemy z zakończeniem realizacji budowy hali były spowodowane trudnościami związanymi z jej finansowym spięciem. To ostatnie miałoby być rzekomo efektem miliardowych ubytków z tytułu podatku CIT i PIT.

- Jest to wierutna bzdura i bezczelne kłamstwo, które nic ma nic wspólnego z rzeczywistością – oceniła te informacje była minister. Podkreśliła, że Gorzów zyskał w ostatnich latach setki milionów na inwestycje, a sam budżet miasta „znacząco się poprawił”. - W całej Polsce, w latach 2015-2021 nadwyżka finansowa wszystkich samorządów wzrosła siedmiokrotnie, a nadwyżka operacyjna ponad dwukrotnie, co znacznie poprawiło kondycję miast i gmin – dodała Rafalska.

Odnosząc się nieprawdziwych stwierdzeń marszałek Polak, że władze miasta nigdy nie zwracały się o dodatkowe środki, ponad wcześniej obiecane 6 milionów, europoseł Rafalska podkreśliła, że hala sportowo-widowiskowa w Gorzowie, od początku była przez władze województwa traktowana po macoszemu. - Od samego początku ta hala nie mogła liczyć na jakieś większe wsparcie – mówiła. - Tu w Gorzowie od dawna wmawia się mieszkańcom, że nic nie potrafią. Chcę powiedzieć pani marszałek, żeby przestała obrażać Gorzowian i nasze poczucie zdrowego rozsądku. Ta hala nawet bez 6 mln pani marszałek i tak by powstała – skonstatowała.

Sytuację skomentował również szef gorzowskich radnych PiS. - Lubuska Platforma Obywatelska walczy nie tylko z matematyką i logiką, ale walczy po prostu z Gorzowem. Czego my chcemy? My nie chcemy złotych klamek, ale zrównoważonego rozwoju w województwie i równego traktowania – powiedział Tomasz Rafalski.

Przypomnijmy, koszt powstania hali miał pierwotnie wynosić 65 mln, z czego 22 mln przeznaczył na to rząd, ale w międzyczasie koszty wzrosły do 115 milionów złotych. Urząd marszałkowski przekazał na to zadanie 6 milionów, ale władze miasta zwróciły się z wnioskiem o dodatkowe wsparcie. Reakcja marszałek Polak, na dwa tygodnie przed wyborami, jest dla wszystkich w Gorzowie zaskoczeniem. – Bardzo nam zaszkodziła – to komentarz jednego z ważnych działaczy gorzowskiej PO, który chce pozostać anonimowy.

Próbowaliśmy uzyskać komentarz od marszałek województwa, albo od kogoś z jej bura prasowego, ale nie otrzymaliśmy odpowiedzi. Do sprawy, na antenie Radia Gorzów, odniósł się wiceprzewodniczący sejmiku Mirosław Marcinkiewicz. - Widziałem się z prezydentem i panią wiceprezydent, ale nie łapali mnie za rękę z pytaniem: kiedy będą pieniądze. Zachowajmy pewna miarę. Poziom dofinansowania z naszej strony jest normalny – powiedział polityk PO.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska