[galeria_glowna]
Sobotnia akcja zakończyła dwudniowe ćwiczenia, w których uczestniczyło ponad 100 strażaków i urzędników ze Skwierzyny, Przytocznej i Międzyrzecza. Wpierw strażacy przeprawiali przez Wartę koleżanki i kolegów z jednostek OSP, którzy wcielili się w postaci powodzian.
- Trenujemy ewakuację ludzi z terenów zalanych przez wodę. Korzystamy z łódek i pontonu z naszej jednostki ratowniczo-gaśniczej. Pomagają nam także ratownicy wodnego ochotniczego pogotowia ratunkowego - wyjaśnia bryg. Stanisław Książek, komendant powiatowy Państwowej Straży Pożarnej.
Pod ochroną nurków
Kursujące po rzece motorówki i ponton asekurowali nurkowie z sekcji ratownictwa wodnego.
Po dotarciu na drugi brzeg wszyscy pozoranci byli spisywani przez skwierzyńskich urzędników.
- Jesteśmy przygotowani na przewiezienie powodzian do hotelu na stadionie, gdzie mamy 40 miejsc. Potem ofiarami powodzi zaopiekowaliby się pracownicy ośrodka pomocy społecznej - mówi Marian Nowakowski zastępca szefa gminnego zespołu reagowania kryzysowego w Skwierzynie,
Sypali wały
Ostatnim elementem manewrów było wzmacnianie wałów przeciwpowodziowych. Zanim strażacy zabrali się za noszenie worków z piaskiem, obejrzeli specjalny rękaw z tworzywa sztucznego, który wykorzystywany jest podczas takich akcji. W ciągu kilku minut został napełniony wodą i w ten sposób powstała naturalna przeszkoda o długości dziesięciu metrów, szerokości metra i wysokości 75 centymetrów.
- Zastępuje tysiąc worków piasku. Takie rękawy są używane podczas akcji ratowniczych do wzmacniania wałów przeciwpowodziowych i tamowania wody - zachwalał go
.
Na koniec w ciągu 10 minut strażacy usypali prowizoryczny wał o długości 10 m. i wysokości pół metra. Wybudowali go z 48 worów. Piasek sypali do nich łopatami m.in. Marek Kobus i Krzysztof Urbaniak z OSP w Przytocznej. - Lekko nie jest. Tempo mamy olimpijskie. ale na razie dajemy radę,- mówili machając łopatami.
Zgrywali procedury
Organizatorem manewrów był działający przy staroście Grzegorzu Gabryelskim powiatowy zespół reagowania kryzysowego.
- Podczas ćwiczeń sztabowych przerabialiśmy różne kryzysowe sytuacje. Na przykład wypadek dwóch autobusów i skażenie ujęcia wody. Zgrywaliśmy procedury. Tak, żeby każdy wiedział, za co odpowiada i co ma robić w przypadku zagrożenia - mówi kpt. Dariusz Rzepecki z Powiatowej Komendy Państwowej Straży Pożarnej w Międzyrzeczu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?