Przykra, ale jednocześnie ciekawa historia zdarzyła się właścicielowi kawiarni Caffe all`Angollo, na rogu ul. Krawieckiej i Starego Rynku.
Wczoraj rano mężczyzna zauważył, że ktoś w nocy zniszczył szkło pleksiglasowe, które otacza ogródek należący do kawiarni.
Zgodnie z tym, na co wskazywała logika, Staniek pojechał na policję. Zgłosił szkodę.
Liczył, że sprawca szybko wpadnie, wszak dokładnie w kierunku ogródka wycelowane jest oko policyjnej kamery monitoringu. Już w komisariacie jednak zaczęły się schody.
Od dwóch lat nieczynna?
Okazało się bowiem, że kamera jest zepsuta i ślepa jak kret. Smaczku sprawie dodaje fakt, że mężczyzna podobną sprawę aktu wandalizmu zgłosił dwa lata temu, zaraz po otwarciu kawiarni.
Wtedy sprzęt "patrzący" na miejsca dla gości... też nie działał. - Zaraz, zaraz, coś mi tu nie gra. To co, ta kamera jest od dwóch lat nieczynna? - zastanawia się wyraźnie zniesmaczony właściciel kawiarni.
- Przecież, ta banda, która szaleje po mieście, chyba wie, że monitoring nie działa. Mnie jedną "pleksę" całkiem wyrwali, a drugą strzaskali.
Stańka jednak zbulwersowało najbardziej jeszcze coś innego. Reakcja policjanta, który przyjmował zgłoszenie.
- Funkcjonariusz nawet nie podjął próby przejrzenia nagrania. On doskonale o tym wiedział, że kamera nie działa. Zastanawiam się, po co nam w ogóle takie "zabezpieczenia"? - ironizuje mężczyzna.
Brakuje hydraulicznego podnośnika
Wczoraj Staniek opowiedział nam całą historię. Spytaliśmy policjantów, o co chodzi z tą "ślepą" kamerą.
- Niestety, sprzęt w śródmieściu, to jeden z pierwszych w ogóle montowanych w Zielonej Górze. Ma już swoje lata i faktycznie nie jest najlepszy. Dosyć często się psuje - tłumaczy rzeczniczka komendanta miejskiego policji Małgorzata Stanisławska. - Na domiar złego ta kamera wisi wysoko.
Do naprawy musimy korzystać z podnośnika hydraulicznego, którego w komendzie nie posiadamy. Dlatego odpłatnie go pożyczamy, co jest uciążliwe.
Wszystko jednak wskazuje na to, że "ślepa" kamera przejrzy na oko. - Na dniach sprzęt zostanie naprawiony - zapewnia Stanisławska.
Trzymamy za słowo...
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?