- Nie jest łatwo teraz się gospodarować. Za każdym razem, gdy idę do sklepu, to się dziwię cenom – mówi Ewelina Kłosowska z Zielonej Góry. – Trudno mi zaplanować wydatki, związane z remontem domu czy wakacjami. Współczuję prezydentowi, bo ma ogromnie trudne zadanie.
Budżet 2023: Więcej na wydatki, mniej dochodu
W przypadku przyszłorocznego budżetu wiadomo na pewno, że wydatki na jego stałe elementy będą większe niż w poprzednich latach, a dochody mniejsze. Pieniądze w miejskiej kasie biorą się z subwencji państwowej, podatku PIT, podatków lokalnych. Z podatku PIT będą niższe, bo został on obniżony. Podatki lokalne wzrosną, ale jak słyszymy w magistracie o 3-4 procent, a tymczasem inflacja sięga 17 procent, więc za wiele to nie pomoże. Trzeba szukać oszczędności. A zatem przyjdzie się nam odzwyczaić od tego, co do tej pory miasto nam oferowało…
Budżet 2023: Trzeba oszczędzać i zaciskać pasa
Jak zauważa wiceprezydent Krzysztof Kaliszuk, nie tylko Zielona Góra ma ten problem, ale dwa tysiące gmin w Polsce. Nie ma możliwości zadłużania się na wydatki bieżące np. na opłaty za prąd. Tymczasem miasto w 2021 roku płaciło 240 zł za MWh, w tym roku to już wydatek 640 zł za MWh, a przewiduje się, że w przyszłym będzie to 780 zł za MWh.
Czy będziemy oszczędzać na prądzie? Wszystko na to wskazuje. Rzadziej będziemy w mieście kosić trawę? To też pewna oszczędność. Czy zrezygnujemy z budżetu obywatelskiego? Prezydent nad tym się zastanawia, bo to dałoby 6 mln zł oszczędności. Ale z drugiej strony, to Zielona Góra była jednym z pierwszych miast w Polsce, która wprowadziła budżet obywatelski, dużo wcześniej niż zobowiązała do tego samorządy ustawa. Teraz jednak prawo pozwala gminom zrezygnować z tego rozwiązania i zawiesić budżet obywatelski. Wkrótce okaże się, jaką decyzję podjął prezydent w tej sprawie.
Budżet 2023: Marzenia zielonogórzan
Z pewnością nie zabraknie jednak w budżecie inwestycje, które rozwijają miasto i pozwalają zaoszczędzić koszty utrzymania miejskich placówek, jak choćby wymiana oświetlenia na energooszczędne czy termomodernizacja budynków.
A jakie oczekiwania mają mieszkańcy? Co by jeszcze podpowiedzieli prezydentowi?
- Ja bym się skupiła jednak na remontach ulic i chodników, bo w tej sprawie wciąż jest bardzo dużo do zrobienia. W środku miasta bywają szutrowe drogi – przyznaje Ewa Racewicz.
Zdaniem Tomasza Smolińskiego oprócz prowadzonych już dużych inwestycji, przydałoby się zadbać o zdrowie mieszkańców, zorganizować jakieś programy profilaktyczne, zadbać o zniżki czy ulgi związane z badaniami. Wiadomo, że wielu ludzi leczy się prywatnie, bo na NFZ trzeba czekać miesiącami jak nie latami.
- A ja z niecierpliwością czekam na dokończenie leśnego deptaka między osiedlami: Zaciszem a Leśnym i powstającym Leśnym Dworem – podkreśla Wioletta Bogucka. - - Ta inwestycja nie jest bardzo kosztowna, wystarczy położyć stare płyty z deptaka, który przecież będzie remontowany.
Mieszkańcy od lat wymieniają też te same inwestycje, o których marzą: budowa ronda na skrzyżowaniu ulic: Wyszyńskiego i al. Wojska Polskiego, modernizacja Górki Tatrzańskiej, termomodernizacja szkół i przedszkoli, budowa zadaszonego lodowiska, rozbudowa basenu o część zewnętrzną, nowe witacze i tablice informacyjne.
- Na ulicy Jedności w Zielonej Górze będzie ograniczenie ruchu dla aut?
- Leśny Dwór rośnie. Jak zmieni się życie w tym rejonie miasta?
- Co dalej z wiaduktem na ulicy Zjednoczenia? Jego stan okazał się gorszy niż zakładano
- Megainwestycja drogowa w Lubuskiem. Koszt 358 milionów. Zyskają mieszkańcy i kierowcy
Zobacz też wideo, co miało być w Zielonej Górze, ale się nie udało:
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?