Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Znów ośmiesza Lubuskie! Marszałek Polak na Open’er Festival

Robert Bagiński
Więcej nie znaczy zawsze lepiej. Dotyczy to również aktywności polityków na imprezach dla młodych. Można stracić, nic nie zyskać, ale ośmieszyć siebie i Lubuskie.

Tak było w przypadku Elżbiety Polak, marszałek województwa lubuskiego, która wzięła udział w gdańskim Open’er Festival. Na jego marginesie odbywały się spotkania z politykami oraz ludźmi kultury. W piątkowy wieczór, towarzyszyła prezydentowi Warszawy, Rafałowi Trzaskowskiemu. Spotkanie z nastolatkami transmitowała prywatna telewizja, na co dzień współpracująca z Platformą Obywatelską.

- Co państwo zrobią jako PO, w scenariuszu, gdyby okazało się, że wygrają państwo wybory? – rozpoczął spotkanie, prowadzący Radomir Wit z TVN24. Trzaskowski nie ukrywał, co jest dla niego priorytetem dla przyszłości Polski. – Zmiana tego średniowiecznego prawa aborcyjnego. Druga rzecz, to przywrócenie programu in vitro – mówił. Ani słowa o tym, co dla kobiet jest rzeczywiście ważne.

– Pani marszałek, jest pani jedyną marszałkinią w Polsce, której udało się objąć to stanowisko, tak? – indagował prowadzący.

- Tak, ale to jest możliwe tylko w regionie lubuskim . Czy jest ktoś z Lubuskiego? – rozpoczęła, ale reakcji z sali nie było. I dobrze, ponieważ w dalszej części spotkania, marszałek Polak próbowała mówić o prawach kobiet, a bez audytorium z regionu, gdzie sprawuje władzę, nie musiała obawiać się o to, że ktokolwiek przypomni jej niechlubną rolę, jaką odegrała po ujawnieniu afery „praca za seks” w gorzowskim WORD.

Redaktor Wit, też nie niepokoił jej tym problemem. - Przenieśmy się z pani pomocą do tego regionu. Co pani udało się zrobić i co można zrobić z perspektywy samorządu, gdy dostrzegają państwo pewne problemy dotyczące praw kobiet? – indagował prowadzący.

Odpowiedź Polak musiała zdziwić zebranych. – Po pierwsze, wyrzucimy Czarnka ze szkoły. Moim zdaniem, podstawowe znaczenie ma edukacja, taka od przedszkola. A uczy mnie tego i upewnia w przekonaniu, moja wnuczka, która ma trzy lata i mówi tak: babciu, nie będzie tak, jak oni chcą, będzie tak, jak ja chcę! To jest Helena – wypaliła.

Polak nie była nawet tłem Trzaskowskiego, a to co sprawdza się w Lubuskiem, gdzie słuchają jej urzędnicy i członkowie Platformy Obywatelskiej, nie sprawdziło się w spontanicznym dialogu z młodymi. Trzaskowski odpowiadał rzeczowo i zgodnie z ideologiczną linią partii, a Polak bardzo emocjonalnie i mocno od rzeczy. Różnica doskwierała na tyle, że zebrana młodzież nie zadawała jej pytań wcale.

Marszałek Elżbieta Polak, ożywiła się, gdy 16-letnia uczestniczka, zadała Trzaskowskiemu pytanie o „ubóstwo menstruacyjne”, czyli rzekome ograniczanie dostępu do środków higienicznych tj. tamponów i podpasek.

- Niektórzy uważają, że to jest wyimaginowany problem. Nawet prezydent Zielonej Góry tak uważa. Tak odpisał – skonstatowała, a młodzi nie wiedzieli o co chodzi. Z pomocą przyszedł jej prezydent Warszawy. - Ja czytałem ten list prezydenta Zielonej Góry. Widać , że facet nie ma pojęcia. Oni się boją – skonstatował.

- To niepoważny występ, niepoważnych ludzi, w poważnych sprawach. Młodzi mają w szkole opiekę pielęgniarek i one zadbają o nich lepiej, niż politycy na eventach – komentuje dla GL, zaczepki marszałek Polak, prezydent Janusz Kubicki. – Ze wszystkiego robią politykę, zaniedbując faktyczne problemy i wyzwania w miejscach, gdzie sprawują swoje funkcje – dodał.

Odpowiadając na jedno z pytań, tak Trzaskowski, jak i marszałek Lubuskiego, opowiedzieli się za jak najszybszym zliberalizowaniem prawa aborcyjnego, a także za związkami partnerskimi. Ta ostatnia, mówiła również o przemocy wobec kobiet, lecz nie wspomniała o tym, co przed rokiem zbulwersowało lubuską opinię publiczną – o zaniedbaniach podległych jej urzędników, a może nawet jej samej, w kontekście afery WORD. - Nie ma możliwości, żeby odwrócić się plecami do tego, co dzieje się złego(…). Trzeba kobiety słuchać. Ja mam Wojewódzką Radę Kobiet i to one zgłaszają wszystko – mówiła.

Nie wiadomo, czy Elżbieta Polak uczestniczyła w gdyńskim evencie służbowo i za publiczne pieniądze, czy w ramach aktywności partyjnej. Pewne jest, że jej udział w tego typu eventach nie przynosi nic dobrego województwu. Wiadomo też, że gdyby na spotkanie chciała dojechać z Lubuskiego pociągiem, mogłaby tam nigdy nie dojechać.

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska