Przegląd tygodnia w wykonaniu autodrani (zdjęcia)

[galeria_glowna]
Czytelniczka z Zielonej Góry podesłała nam na przykład zdjęcia kierowców, którzy parkują przy blokach w okolicy ulic Westerplatte i Chopina. Zostawiają tam oni swoje auta w taki sposób, że piesi mają dwa wyjścia. Pierwsze to ominąć auto zastawiające chodnik ulicą. Drugie to przeciskanie się wąską szczeliną pomiędzy samochodem a blokiem. No bo kto by się przejmował tym, że piesi powinni mieć pozostawione na chodniku przynajmniej 1,5 metra wolnego, nie zastawionego przez inne auta, miejsca?

Swojego rodzaju "mistrzem" został jednak kierowca z Gorzowa. Swojego mercedesa tak bardzo "przytulił" do auta stojącego obok, że jego kierowca praktycznie nie był w stanie ruszyć, nie uszkadzając przy tym obu pojazdów. Brawo panie kierowco! Ten sam Czytelnik podesłał nam też zdjęcia tym razem dostawczego mercedesa. Nie dość, że zaparkował on zastawiając całą szerokość chodnika, to jeszcze zrobił to niemal przy samych pasach. Jak w takiej sytuacji mają na drugą stronę jezdni przejść piesi? Pozostaje im ostrożne wychodzenie zza zaparkowanego busa i nadzieja, że nie trafią na żadnego kierowcę.

Dostaliśmy też zdjęcia bardzo zdolnego kierowcy renault. Swoje megane zaparkował na: przejściu dla pieszych, chodniku i zastawił przy tym wyjazd z garażu kilkudziesięciu innym kierowcom. Gratulacje, panie kierowco!

Gratulacje należą się też kierowcy srebrnego forda mondeo parkującego na os. Pomorskim w Zielonej Górze. Postawił swoje auto na chodniku. Gdyby chociaż zostawił pół metra wolnego miejsca, żeby piesi mogli jakoś przejść. Nie. Kierowca zaparkował tak, że osoby wychodzące z klatki mają do wyboru skakanie przez żywopłoty lub próbę przejścia po dachu lub masce auta.

W tym tygodniu oberwało się nawet kierowcy komendanta wojewódzkiego policji. Jeden z dziennikarzy obywatelskich portalu Moje Miasto Gorzów zrobił zdjęcia, jak skoda komendanta parkuje na skrzyżowaniu przed apteką. Policjanci zapewnili, że osoba prowadząca w tym czasie auto zostanie ukarana mandatem.