Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Kostrzynie nad Odrą wybudowano drogę, ale zapomniano o parkingach dla działkowców. Dziesiątki osób nie mają gdzie zostawić swoich aut

Jakub Pikulik
Jakub Pikulik
Wideo
od 16 lat
Budowa ul. Wyszyńskiego nie ma szczęście. Najpierw jej budowa opóźniała się przez liczne odkrycia archeologiczne. Później wykonawca miesiącami nie wracał na plac budowy. Gdy inwestycja znowu ruszyła i jest już na ukończeniu okazało się, że nikt nie pomyślał o parkingach dla działkowców. A działek z ulicą sąsiadują dziesiątki!

To miał być dla os. Warniki i jego mieszkańców prawdziwy skok cywilizacyjny. Budowa ul. Wyszyńskiego wraz z przebudową kanalizacji, oświetleniem, chodnikami, ruszyła w lipcu 2021 r. Miała kosztować 16 mln zł i zakończyć się w listopadzie 2022 r. Już na początku było wiadomo, że prace uprzykrzą życie mieszkańców. Ci jednak byli gotowi znieść tymczasowe niewygody, aby później cieszyć się z nowej drogi.

Kłopoty już od samego początku

Szybko jednak okazało się, że ziemia na os. Warniki kryje setki obiektów archeologicznych. Było ich tak dużo, że archeolodzy z Muzeum Twierdzy Kostrzyn mimo, że dwoili się i troili, nie byli w stanie odkrywać wszystkich zabytków w tempie, którego życzyliby sobie mieszkańcy i wykonawca. Ostatecznie muzeum twierdzy wycofało się z badań i nadzoru konserwatorskiego i przejęła je inna firma. To jednak nie koniec kłopotów i opóźnień. Jesienią 2022 r. na placu budowy dosłownie nic się nie działo. Prace archeologiczne zostały zakończone, ale nie pracowali tu robotnicy. Mieszkańcy wściekali się, że do ich posesji po deszczu można się dostać jedynie amfibią. Ostatecznie po kilku miesiącach przestoju prace znów ruszyły. I pojawił się kolejny problem…

Ludzie nie mają gdzie parkować i stają na drodze

Prace w końcu postępowały swoim rytmem. Aż do momentu, gdy drogowcy nie zaczęli układać krawężników i wylewać asfaltu. Działkowcy przecierali oczy ze zdumienia widząc, że nie będzie dla nich parkingu. Co więcej, w miejscu, gdzie teraz stawiają swoje samochody wzdłuż drogi ma być podwójna linia ciągła i zakaz parkowania. – Już widać, co się dzieje, a szczególnie w weekendy. Samochody stoją wzdłuż drogi, a wtedy droga ma przepustowość jednego samochodu. Dwa pojazdy na pewno się nie miną. Krawężniki są za wysokie, nie ma tam żadnych wjazdów na parking. Nikt o nas nie pomyślał. To kuriozum, bo ludzie od lat parkowali tu swoje pojazdy – mówi pan Piotr, mieszkaniec Kostrzyna i działkowiec.

Projektant nie zgodził się na zmiany w projekcie

Temat parkowania na wysokości ogródków działkowych Huzar jest nam znany od samego początku. Gdy tylko powstała wstępna dokumentacja projektowa, to została ona poddana konsultacjom. Poprosiłem ówczesnego prezesa ogrodów działkowych o wypowiedzenie się na ten temat. Zwrócił on uwagę na brak parkingów. Nie raz rozmawialiśmy z projektantem i pytaliśmy dlaczego nie zaprojektował parkingów. Wypowiedź projektanta była taka, że mogło tu dochodzić do zagrożenia w ruchu drogowym – tłumaczy Zbigniew Biedulski, wiceburmistrz Kostrzyna nad Odrą.

Do tej pory działkowcy mogli parkować prostopadle do osi jezdni, droga była wąska, ruch był ograniczony. Teraz droga ma siedem metrów szerokości, będzie tu nasilony ruch. Parkowanie prostopadle i wyjeżdżanie tyłem na jezdnię, zdaniem projektanta, stwarzałoby duże zagrożenie. – Z tego powodu nie było zgody projektanta na przeprojektowanie tej drogi – mówi Z. Biedulski. – A stawianie samochodów przy drodze i zwężanie jej tak, że nie mogą się minąć dwa pojazdy, jest bezpieczne? – pytają oburzeni działkowcy. – Ludzie przyjeżdżają tu na działki z drugiego końca Kostrzyna. Nie każdy może podejść pieszo, większość ludzi jest starszych. Dla nich lepiej jest zostawić samochód przy głównej bramie, niż chodzić cały czas pieszo. Ludzie dowożą sobie ziemię, sadzonki, robią remonty. Skąd mają to nosić? – mówi kostrzynianka Anna Makowska.

Wysokie krawężniki uniemożliwiają wjazd i parkowanie samochodów osobowych na poboczu.
Wysokie krawężniki uniemożliwiają wjazd i parkowanie samochodów osobowych na poboczu. Ryszard Dubik

Miasto może wyznaczyć parkingi?

Problem sam w sobie nie należy do problemów starostwa powiatowego. Jest to przede wszystkim problem miasta Kostrzyna i jest on znany od samego początku. Projektant nie zaprojektował miejsc parkingowych ani żadnych większych zjazdów, umożliwiającym działkowcom dojazd do ich ogródków. Wiemy, że w pobliżu ogrodów nie ma możliwości parkowania pojazdów, więc miasto powinno poszukiwać takiego rozwiązania, aby zminimalizować odległość ewentualnego parkingu od bram ogrodów działkowych. Uważam, że w bezpośrednim sąsiedztwie ogrodów są takie możliwości i da się wygospodarować do 20 miejsc parkingowych. Potrzebna jest tylko dobra wola ze strony miasta – mówi Andrzej Kail, powiatowy radny z Kostrzyna.

Problem działkowców prawdopodobnie pozostanie nierozwiązany. - Pod koniec kwietnia 2022 r. rozmawiałem z prezesem ogródków działkowych. Prosił o obniżenie krawężnika na wysokości ogródków. Wcześniej bowiem wszyscy korzystali z tego miejsca. Teraz ten wysoki krawężnik zablokuje działkowcom wjazd na parking. Poruszałem ten temat jeszcze w 2022 r. na posiedzeniach rady powiatu i komisjach powiatowych. Okazuje się, że na chwilę obecną nie ma możliwości zmiany projektu. Na chwilę nie istnieje żadna możliwość obniżenia krawężników, a gdyby jednak taka decyzja zapadła, to trzeba ogłosić nowy przetarg i ponieść dodatkowe koszty – mówi Zygmunt Mendelski, powiatowy radny z Kostrzyna.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska