Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Torzymiu ożyją patroni ulic

eg
Drewno to nie tylko surowiec potrzebny w przemyśle, to także materiał dla artystów. Kolejne monumentalne rzeźby wraz z ławami będą służyć mieszkańcom Torzymia. To efekt współpracy Torzymskiego Ośrodka Kultury i Nadleśnictwa Torzym. Od poniedziałku, 13 czerwca rzeźbiarze z różnych stron Polski na Placu Wolności w Torzymiu nie ustają w pracy.

Trwają IV Plenerowe Warsztaty Malarsko-Rzeźbiarskie. – Czas jest krótki, ale damy radę – zapewnia Stanisław Panfil aktualny Mistrz Polski w Rzeźbieniu w Drewnie. W czwartek, kiedy odwiedzamy artystów, bez trudu można rozpoznać powstające postacie. Wprawdzie pilarki zagłuszają rozmowy, wióry z drewna zostają na ubraniach, ale wszyscy uczestnicy, młodsi i starsi, chwalą tę przygodę.

Czwarty raz do Torzymia zjechali rzeźbiarze

„Ty ino te plenery” – takie słowa usłyszał przed wyjazdem od swojej małżonki Zenon Stańko z Rybnika, dla którego Torzym jest trzecią z rzędu miejscowością, w której bierze udział w plenerze. Po zakończeniu artysta jeszcze nie wraca do domu, bo jedzie w okolice Rzeszowa, gdzie sam organizuje podobne przedsięwzięcie. Zenon Stańko miał 20 lat, kiedy odkrył, że ma talent. To odkrycie nie sprawiło jednak, aby zdecydował się całkowicie poświęcić sztuce. Przez 28 lat był sygnalistą w kopalni. Odkąd jest na emeryturze rzeźbi niemal cały czas. – Rzeczywiście nie ma kiedy z żoną się pokłócić, bo mnie ciągle nie ma – przyznaje rzeźbiarz, który wyjeżdża na plenery nie tylko w Polsce, ale także do Niemiec, Czech i Austrii. Stanisław Panfin z Mogilna na Kujawach też rzeźbi cały rok. Zimą w pracowni, którą sobie przygotował w piwnicy, a latem w plenerze. – W Torzymiu jest świetna atmosfera plenerowa. Dobrze się rzeźbi – przyznaje artysta.
Nie było losowania rzeźb. Każdy mógł wybrać postać z patronów torzymskich ulic. Ktoś wziął Rejmonta, inny żołnierza polskiego. Pan Stanisław zdecydował wyrzeźbić Adama Mickiewcza. – Nie ma dla mnie problemu, czy będę rzeźbił woja, czy rybaka, czy Mickiewicza. Jestem na tyle zaawansowanym rzeźbiarzem, że jestem w stanie wyciągnąć podobieństwo – przyznaje artysta. Na wzór wystarczył czarno-biały wydruk zdjęcia. – Zdecydowałem, że pokażę Mickiewicza w sile wieku, kiedy tworzył Pana Tadeusza – dodaje Stanisław Panfin.

Dzieci ze Szkoły Podstawowej im. Leśników Lubuskich w Boczowie

Codziennie rzeźbiarzy i malarki odwiedzają uczniowie okolicznych szkół. Podpatrują artystów i próbują swoich sił w sztuce. W czwartek przyjechała grupa uczniów działających w samorządzie szkolnym Szkoły Podstawowej im. Leśników Lubuskich z Boczowa. – W pracy samorządu szkolnego mamy cykl spotkań z ludźmi z pasją, więc spotkanie z artystami doskonale wpisało się w nasze działania – przyznaje Małgorzata Maczyńska. – Dowiedziałam się, że są rzeźbione postacie patronów ulic Torzymia, a jestem polonistką, więc to także był powód naszego przyjazdu. Warto było zobaczyć jak powstają rzeźby Adama Mickiewicza czy Władysława Rejmonta. Bardzo się cieszę, że możemy w tym plenerze uczestniczyć – dodaje nauczycielka.
Pozytywnych wrażeń nie brakuje też młodym adeptom sztuki. Kuba, którzy rzeźbi serce, przyznaje, że dobrze się pracuje, tylko ręce bolą. – Jest ciężko, ale fajna zabawa – mówi Lidia, która nie wyklucza, że w przyszłości mogłaby się zajmować rzeźbieniem.

W plenerze bierze udział dwóch artystów miejscowych. Inni przyjechali z Wielkopolski, z województwa zachodniopomorskiego i m.in. ze Śląska. Są także malarki. Plener wspólnie zorganizowali Torzymski Ośrodek Kultury i Nadleśnictwo Torzym. Zapewniono noclegi i wyżywienie. Artyści dostają honoraria za swoją pracę.

Rozmowa z Michałem Taszarkiem, inżynierem nadzoru z Nadleśnictwa Torzym
Plener pokazuje, że drewno służy nie tylko w przemyśle, ale także artystom.

Rzeźby tworzone są przy użyciu pilarek, które najczęściej kojarzą się właśnie z wycinaniem drzew w lesie. A my chcieliśmy pokazać, że dzięki takim narzędziom powstają z drewna piękne, artystyczne dzieła, które zdobią całą naszą gminę. To nie tylko sztuka dla sztuki. Są to rzeczy użytkowe. W tym roku powstają rzeźby połączone z ławeczkami, na których można będzie usiąść.

Jakie drewno posłużyło rzeźbiarzom?

Chodziło o to, aby wybrać takie gatunki, w których będzie łatwo się rzeźbiło. Zrobienie w tydzień takich dużych postaci wymaga intensywnej pracy. Dlatego bazujemy głównie na lipie. To jest drewno, w którym można dosyć sprawnie rzeźbić, ale kiedy jest mokre nie można w nim wykonać dokładnie każdego detalu. Do takich dokładnych części lepszym gatunkiem jest np. dąb.

Czy te rzeźby są impregnowane, aby latami mogły zdobić okoliczne miejscowości?

Wszystkie rzeźby są odpowiednio zabezpieczane. Dodatkowo, np. w zeszłym roku tarcze wojów z herbem Torzymia były malowane w odpowiednie kolory, aby odwzorować właściwe barwy.

Czy pogoda nie przeszkadza w organizacji?

Rzeźbiarze pracowali niezależnie od pogody. Są przyzwyczajeni do plenerowej pracy. Postawiliśmy namioty, nie było żadnych przeszkód. Kiedy padał deszcz dzieci uczestniczące w plenerze spędzały czas na zajęciach z malarstwa w Torzymskim Ośrodku Kultury.

W 2014 r. powstały postacie z legend i baśni. W tym roku patroni ulic. Trudno będzie szukać nowych pomysłów?

W zeszłym roku zrobione zostały witacze – rzeźby wojów z tablicami, które zostały ustawione na drogach wjazdowych do miasta. W sobotę dokończymy tegoroczną edycję i zaczniemy pracować nad następną. Pomysły na pewno się pojawią.

**

U nas zawsze można rzeźbić

**

Rozmowa z Andrzejem Kuchnio, Dyrektorem Torzymskiego Ośrodka Kultury
Skąd wziął się pomysł na plener?

Był to pomysł naszego ośrodka i pana Grzegorza Zygmańskiego – mieszkańca naszej gminy. Chcieliśmy zrobić szopkę bożonarodzeniową i potrzebowaliśmy drewnianych figur. Razem doszliśmy do wniosku, że trzeba zorganizować plener rzeźbiarski w Torzymiu. I udało się.

Czy to rzeźbienie w drewnie jest sposobem na promocję Torzymia?

Tak, jak najbardziej. Torzym jest położony wśród pięknych lasów. Zresztą, całe nasze województwo w połowie jest pokryte lasami. Taka promocja przez sztukę rzeźbienia w drewnie sprawdza się. Cieszę się, że w tym roku Nadleśnictwo Torzym również nas wspiera i jest współorganizatorem warsztatów.

Jak wygląda nabór artystów?

Pan Zygmański ma znajomych rzeźbiarzy, z którymi spotyka się w całej Polsce i poleca ich dla nas. Jeśli artysta się sprawdza, zapraszamy na kolejny rok.

Czy na co dzień w ośrodku kultury odbywają się warsztaty dla młodych artystów?

Pan Grzegorz prowadzi warsztaty rzeźbiarskie. Mamy też zajęcia malarskie. Dzieci i młodzież mogą w nich brać udział przez cały rok.

Rozmowa ze Stanisławem Panfilem, rzeźbiarzem z Mogilna

Jak się rzeźbi w Torzymiu? Wilgotność powietrza nie przeszkadzała?

Przyjechałem do Torzymia czwarty raz. Pogoda płata nam różne figle. Ale nie ma problemu. Organizatorzy zapewniają namioty, pod którymi schowa się każda duża rzeźba.

Rzeźbią panowie głównie w lipie?

Mamy lipę, a ja akurat mam tutaj topolowy klocek. Robię Mickiewicza i ławę. Dobrze się rzeźbi. Ale osobiście rzeźbię też w klonach, jesionach, dębach. W takim drewnie po przycięciu dłutem jest taka swoista faktura, a lipę trzeba szlifować. Ale nie ma problemu.

Czuje Pan odpowiedzialność, że szykuje Pan rzeźbę narodowego wieszcza?

Może nie aż odpowiedzialność, ale jest tak, że człowiek zawsze mierzy wyżej. Kiedy ktoś spojrzy i powie o Mickiewicz i to jest na moim sercu radość. Miałem tylko zarysowaną twarz, a już mieszkańcy przychodzili i mówili, że to Mickiewicz.

Od poniedziałku do piątku to mało czasu?

Jak ktoś ma sprzęt zaawansowany jak rzeźbiarze, którzy tutaj są, to jest tak na styk. Trzeba pracować od rana do wieczora.

Jakiego sprzętu Pan używa?

Mam 4 piły różnej wielkości, szlifierki, dłuta elektryczne – trzeba się wspomóc sprzętem, bo termin jest krótki, samym dłutem byłoby ciężko. Z grubsza trzeba powycinać dużą piłą, potem mniejszą, potem carvingiem, a potem dłutem i szlifierkami dokończyć.

Na co dzień co Pan rzeźbi?

Wszystko. Tak jak Pigwa robiła bombki od a do zet, tak ja rzeźbię to na co mam zlecenie i co podpowiada mi wyobraźnia. W tamtym roku zrobiłem ok. 20 dużych form.

Skąd się Pan dowiedział o Torzymiu

Polska to mały kraj. A ja rzeźbię od 40 lat, to znam takie miejsca. Jestem Mistrzem Polski w Rzeźbieniu w Drewnie. W lipcu będzie kolejna edycja, pojadę bronić mistrzostwa.

Dziękuję za rozmowę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska