Do redakcji Janusz Litwin przyszedł w odpowiedzi na nasz apel. Prosiliśmy, abyście przynosili Państwo Wasze pamiątki z Winobrania. Pierwszy swoim okazem pochwalił się Edward Tuliszka, który w swoich zbiorach ma papierowy listek winobraniowy z 1945 roku.
J. Litwin przyszedł zaś z kartką pocztową z 1947 r., którą kupił jeszcze jego tata. - Sam miałem wtedy cztery lata, niewiele z tego akurat roku pozostało wspomnień - opowiada nasz Czytelnik. - Ale już z tych nieco późniejszych czasów pamiętam, że na deptaku podczas Winobrania stały rzeźbione beczki poniemieckie. Miały wielkie drzwi, a w środku siedział człowiek i ludziom sprzedawał wino. Teraz już nie ma tej magii. Może ktoś by się pokusił o spisanie historii Winobrania?
Pan Janusz pochwalił się także winobraniowymi widokówkami jeszcze sprzed wojny. Najstarsza datowana jest na 1897 r., kolejne na 1900 i 1907 rok. To prawdziwe rarytasy. - Znaleźliśmy je w domu, do którego się wprowadziliśmy po przyjeździe do Zielonej Góry - tłumaczy.
Na nasz apel zareagował również Przemysław Karwowski, znawca zielonogórskiego winiarstwa. Pochwalił się m.in. swoimi zbiorami filatelistycznymi związanymi ze świętem Zielonej Góry. Krótka z nim rozmowa i każdy może się poczuć jakby dotknął kawałka historii. Wszystko dzięki jego pasji, którą jest kolekcjonowanie wszystkiego, co związane jest z działalnością winnic w naszym mieście i nie tylko. W listopadzie ubiegłego roku w Muzeum Ziemi Lubuskiej można było oglądać wystawę pn. "Wino i winorośl na znaczkach pocztowych z kolekcji Przemysława Karwowskiego". To kilkaset znaczków, stempli i kartek pocztowych ukazujących różnorodność zagadnień związanych z produkcją wina na całym świecie.
- Pierwszy okolicznościowy stempel winobraniowy został wykonany w 1946 r. - opowiada P. Karwowski. - Potem stemple pojawiały się dość niesystematycznie, nieraz co rok, nieraz z dłuższą przerwą. Po roku 2000 pojawiły się kolorowe kartki pocztowe, na których wykorzystano grafikę z plakatów winobraniowych. Do tego wydano okolicznościowy stempel z datownikiem, pieczęcią "Przewiezione pocztą winobraniową", a nawet winobraniową naklejkę listu poleconego.
I tylko jednego P. Karwowskiemu brakuje. Do tej pory został wydany tylko jeden znaczek pocztowy z wizerunkiem Zielonej Góry. Było to w 1955 r. - A przecież tyle mniejszych miast można częściej oglądać na znaczkach - mówi. - Może zbliżająca się okrągła rocznica Winobrania byłaby dobrą okazją…
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?