Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie przyszedłem pana nawracać. Co nam daje wiara? - felieton ks. Piotra Bartoszka

ks. Piotr Bartoszek
Nie ma takiego głodu, takiego niepowodzenia ani takiej bezsilności, w której nie bylibyśmy Jego synami i córkami. Nie inaczej doświadczył tego Jezus. I nie zszedł z krzyża. Właśnie dlatego, że jest Synem.

Co nam daje wiara? Według niektórych powinna ułatwiać życie. Sprawiać, że rzeczy nieprzyjemne staną się przyjemnymi. Przeszkody cudownie znikną, a potrzeby zostaną zaspokojone. Nie mówimy tu oczywiście o przyziemnych zachciankach, ale o tych bardziej wzniosłych, jak pragnienie udanych związków, potomstwa, zdrowia. Tylko skąd przekonanie, że wiara miałaby nam to zagwarantować? Że Bóg miałby nam to podarować, skoro idziemy za Nim? „Powiedz, żeby te kamienie stały się chlebem” - podsuwa myśl kusiciel (Mt 4,3). Ale to fałszywy trop. „Nie samym chlebem żyje człowiek” - odpowiada Jezus (Mt 4,4).

Według innych wiara powinna gwarantować pomyślność naszych planów i powodzenie zamierzeń. To znaczy, że Bóg powinien „nadążać” za nami, błogosławić naszym przedsięwzięciom, na cokolwiek się nie porwiemy. „Rzuć się w dół, jest przecież napisane: Aniołom swoim rozkaże o tobie, a na rękach nosić cię będą” - mówi ten, który wystawia na próbę (Mt 4,6). Tymczasem ani aniołowie, ani Bóg nie są od tego, żeby nas ratować z tego, co nam strzeli do głowy. „Nie będziesz wystawiał na próbę Pana, Boga swego” - przypomina Jezus (Mt 4,7).

Według jeszcze innych, wiara powinna dawać nam przewagę, władzę nad innymi, poczucie kontroli. Dlaczego nie miałaby zagwarantować nam stabilności finansowej i poczucia pewności, że nic nam nie zostanie zabrane? Wszak propozycja jest w zasięgu ręki: „Dam ci to wszystko” (Mt 4,9). I okazuje się, że znów nie tędy droga, lecz „Panu, Bogu swemu, będziesz oddawał pokłon i Jemu samemu służyć będziesz” (Mt 4,10) - odpowiada Jezus.

To po co nam ta wiara? Może po to, by zobaczyć, że nie ma takiej sytuacji, której nie przeszlibyśmy z Nim. Nie ma takiego głodu, takiego niepowodzenia ani takiej bezsilności, w której nie bylibyśmy Jego synami i córkami. Nie inaczej doświadczył tego Jezus. I nie zszedł z krzyża. Właśnie dlatego, że jest Synem.

Ksiądz dr Piotr Bartoszek jest dyrektorem ITF im. Edyty Stein w Zielonej Górze

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska